Pogromca Pacquiao prowokuje Mayweathera! (WIDEO)
Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) na pewno przejdzie do historii jako sprawca jednej z największych sensacji w boksie zawodowym. Australijczyk pokonał na gali w Brisbane Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO). Po zwycięstwie jeszcze bardziej zaszokował prowokując do walki Floyda Mayweathera (49-0, 26 KO)!
To co zrobił Horn w walce z "Pacmanem" zaskoczyło chyba każdego fana boksu. Australijczyk wygrał na punkty i został nowym mistrzem świata organizacji WBO w wadze półśredniej.
- Nie wiem jak to się stało. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali. Mam wiadomość dla Mayweathera i teraz nie żartuję. Co byś chciał - laskę do chodzenia czy rękawice? - zapytał prowokacyjnie Horn.
- To zwycięstwo stanowi dla mnie ogromny zastrzyk pewności siebie. Wierzyłem w siebie już wcześniej, ale teraz, po zdobyciu góry Pacquiao, chcę też innych zawodników ze szczytu - dodał.
Na koniec odniósł się jeszcze do ewentualnego rewanżu z Filipińczykiem. W kontrakcie zapisano, że "Pacman" ma prawo do takiej walki i bardzo prawdopodobne, że z niej skorzysta.
Mayweather ostatnią walkę stoczył we wrześniu 2015 roku. Pod koniec sierpnia Amerykanin zmierzy się z zawodnikiem mieszanych sztuk walki i mistrzem organizacji UFC Conorem McGregorem. Raczej mało prawdopodobne, że przyjmie wyzwanie Horna.
Cały wywiad w załączonym materiale wideo.
Komentarze