Mistrz zachowa medal! Był na dopingu, bo całował się z dziewczyną
Gil Roberts i jego koledzy z amerykańskiej sztafety 4x400 metrów zachowają złoty medal zdobyty na igrzyskach w Rio. Biegacz został oczyszczony z dopingowych zarzutów. Okazało się, że zakazana substancja dostała się do jego organizmu przez… pocałunki z dziewczyną.
Niedozwolone substancje w organizmie biegacza wykryto w marcu. Procedury przeprowadzono w ekspresowym tempie, żeby Roberts miał jeszcze możliwość startu w mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. Zawodnikowi groziła dyskwalifikacja, a drużynie utrata medalu.
Ostatecznie skończyło się jedynie na strachu. Roberts szybko został uniewinniony. Jak ujawniła stacja ESPN, powód był co najmniej zaskakujący. Zakazana substancja pojawiła się w organizmie zawodnika przez jego częste pocałunki ze swoją dziewczyną, Alexandrą Salazar.
Probenecid przedostał się organizmu przez ślinę jego ukochanej. Ta zaś zażywała "Moxylong", czyli lek na ból zatok, który zawiera tę substancję. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby kobieta nie gryzła tabletek. Salazar miała bowiem problemy z połykaniem kapsułek.
Roberts wystartuje w Londynie na mistrzostwach świata indywidualnie na dystansie 400 merów oraz w sztafecie 4x400 m.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze