Stanowcze oświadczenie Sandecji w sprawie Adu
W mediach zawrzało na temat przejścia Freddy'ego Adu do beniaminka Ekstraklasy Sandecji Nowy Sącz. Zawodnik w poniedziałek przyleciał do Polski na testy i do soboty będzie sprawdzany. - To nie jest mój pomysł. Dowiedziałem się przed chwilą, że ktoś go odebrał z lotniska - powiedział trener nowosądeckiej drużyny, Radosław Mroczkowski.
Amerykanin był określany mianem "nowego Pele". Jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak oczekiwano. 28-latek od kilku lat tuła się po świecie zmieniając pracodawców jak rękawiczki. O możliwości sprowadzenia Adu do Nowego Sącza mówiło się od dawna, jednak dopiero w poniedziałek poczyniono w tym kierunku poważne kroki.
Szkoleniowiec biało-czarnych nie został poinformowany o zamiarach klubu i nie kryje z tego powodu zdenerwowania. - Nie będę go testował, jak ktoś inny chce, to może to zrobić. Moim zdaniem klub się w ten sposób ośmiesza, zamiast budować w sensowny sposób drużynę, szukamy starych odkurzaczy - powiedział, nawiązując do przeszłości piłkarza, który jeszcze niedawno sprzedawał w mediach społecznościowych odkurzacze.
Ostre komentarze nie wpłynęły jednak w żaden sposób na stanowisko klubu, który opublikował oświadczenie na Facebooku.
Komentarze