Adu porównał Sandecję do... Monaco! "Nie przekonałem do siebie wszystkich"

Freddy Adu za pomocą mediów społecznościowych skomentował swoje "odbicie się" od Sandecji Nowy Sącz. W jednym z wpisów Amerykanin porównał sytuację z "Sączersami" do tej, której doświadczył w AS Monaco. - Przed podpisaniem kontraktu ważne jest, aby przekonać do siebie wszystkich. W Nowym Sączu nie udało mi się tego osiągnąć, więc poczekam na lepszą okazję - napisał Ady za pośrednictwem Twittera.
We wtorek działacze beniaminka LOTTO Ekstraklasy poinformowali, że Amerykanin nie przeszedł testów medycznych i klub nie zamierza prowadzić z nim dalszych negocjacji. Sam zainteresowany w kilku emocjonalnych wpisach postanowił więc wyjaśnić powody swojego niepowodzenia w Sandecji. W jednym z nich odniósł się do doświadczeń z obecnym klubem Kamila Glika - AS Monaco.
- Chciałem tylko poinformować wszystkich, ze nie zostanę zawodnikiem Sandecji. Miałem już taką sytuację w Monako i nie skończyło się to dobrze. Nie mogłem wówczas trenować i grać razem z drużyną i w związku z tym zamierzam poczekać na lepszą okazję na rozwój mojej kariery - napisał Adu.
Just wanted to let everyone know that I will not be signing with sandecja. I have been in a situation like this before in Monaco and it ...
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 1 sierpnia 2017
Ended badly. I havnt had a chance to train or do anything with the team but I have to find the best situation for my career.
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 1 sierpnia 2017
- W przeszłości mógłbym podpisać taki kontrakt, a następnie w ogóle nie grać, ale obecnie nie chcę już popełnić takiego błędu. Definicją szaleństwa jest robienie tego samego w kółko i oczekiwanie za każdym razem odmiennych rezultatów. W pewnym momencie trzeba zacząć uczyć się na błędach - dodał.
In the past I would sign and never get a chance to play. I do not want to make that mistake again!
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 1 sierpnia 2017
Definition of insanity is when you keep doing the same thing and expecting different results. At some point you gotta learn from mistakes!
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 1 sierpnia 2017
Następnie zawodnik odniósł się również do sposobu, w jaki jego kariera była prowadzona w ciągu ostatnich lat.
- Przez lata byłem wykorzystywany przez wielu ludzi w celach marketingowych. Teraz jestem zdeterminowany, aby nie zdarzyło się to ponownie - zaznaczył.
I've been used by too many people over the years for publicity and exposure and I am determined not to let that happen anymore!
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 1 sierpnia 2017
Ostatni wpis Adu przybrał formę oświadczenia i stanowi podsumowanie jego wcześniejszych wypowiedzi.
- Ta cała sytuacja jest pechowa, jednak cieszę się, że podjąłem taką, a nie inną decyzję. Gdziekolwiek trafię, niezwykle istotna będzie dla mnie szansa na regularną grę, a także stabilność. W przeszłości popełniłem wiele błędów i jest to rzecz niezaprzeczalna, jednak nauczyłem się na nich wiele i nie chcę powtarzać ich w nieskończoność. Pragnę podziękować wszystkim, którzy byli ze mną na dobre i na złe. Będę walczył i trenował dalej, ponieważ zbyt bardzo kocham tę grę - zakończył Adu.
— Freddy Adu (@FreddyAdu) 2 sierpnia 2017Przejdź na Polsatsport.pl
