Final Six World Grand Prix: Włoszki i Serbki zagrają w półfinale
W pierwszym meczu drugiego dnia Final Six World Grand Prix w chińskim Nanjing, Włoszki pokonały Amerykanki 3:1 (25-21, 22-25, 25-22, 25:21). Zwycięstwo w sobotnim spotkaniu dało im awans do półfinału. Amerykanki pożegnały się z turniejem. Do najlepszej "czwórki" z grupy K1, dzięki triumfie Italii, awansowały także Serbki.
Siatkarki Stanów Zjednoczonych, w tegorocznej edycji siatkarskiego World Grand Prix w fazie grupowej, przegrały trzy spotkania - z Włoszkami w tie-breaku, Chinkami - również po pięciu setach, a także podopiecznymi słynnego Ze Roberto - Brazylijkami 1:3. W środowym pięciosetowym spotkaniu na otwarcie Final Six musiały uznać wyższość Serbek. Dla Amerykanek czwartkowy mecz był ostatnią szansą na awans do półfinału.
Włoszki w fazie grupowej turnieju przegrały trzy spotkania: z Chinami 1:3, USA 0:3 oraz Tajlandią również 0:3. Spotkanie z Amerykankami było dla Włoszek inauguracją Final Six. W piątek zagrają jeszcze z Serbkami, dzisiejsze zwycięstwo dało im awans do półfinału. Jeszcze nie wiadomo który zespół będzie ich rywalem. W grupie J1 są: Brazylia, Holandia i Chiny.
Pierwsza odsłona spotkania lepiej rozpoczęta przez Włoszki, które dzięki spokojnym atakom uzyskały przed pierwszą przerwą techniczną czteropunktowe prowadzenie. Trener Karch Kiraly poprosił o czas dla swojego zespołu przy wyniku 10:5 dla przeciwniczek. Amerykanki popełniały błędy własne, na skutek czego przewaga Włoszek znacznie się powiększyła. Paola Ogechi Egonu popisała się skutecznym blokiem, a następnie pewnym atakiem z prawego skrzydła. Podopieczne Kiraly'ego mogły się cieszyć z aż ośmiu "oczek" przewagi podczas drugiej przerwy technicznej. Świetny blok Cristiny Chirichelli dał Włoszkom osiemnasty punkt. Amerykanki odrobiły częściowo straty punktowe i doprowadziły do wyniku 20:17. Kolejny błąd podopiecznej trenera Kiraly'ego, tym razem atak po antence. W końcówce Włoszki serią straciły punkty, ale ostatecznie udało im się zakończyć partię do 21.
Początek drugiego seta zdominowały Amerykanki, które zyskały szybko prowadzenie 5:1. Zareagował na to błyskawicznie włoski szkoleniowiec prosząc o czas dla swojego zespołu. Do pierwszej przerwy technicznej Italia zdołała wygrać zaledwie dwie akcje. Duże problemy na rozegraniu miała Ofelia Malinov, więc Włoszki nie kończyły ataków. Jednak po kilku akcjach zakończyły złą passę i odrobiły pod rząd pięć punktów, doprowadzając w końcu do remisu 10:10. Doskonały atak z lewego skrzydła Meghan Courtney, która wykorzystała lukę w amerykańskim bloku. Błąd w wystawie popełniła włoska libero, dzięki czemu Amerykanki wyszły na prowadzenie 14:13, a po chwili zeszły na drugą przerwę techniczną z dwoma "oczkami" przewagi. W końcowej części tej partii to one przejęły inicjatywę i mogły cieszyć się ze zwycięstwa w tej odsłonie.
Trzecia partia rozpoczęła się włosko-amerykańską walką punkt za punkt. Jednak za kilka chwil Włoszki zeszły na pierwszą przerwę techniczną z czterema punktami przewagi. Podopieczne szkoleniowca Mazzantiego kontynuowały dobrą passę i uzyskały prowadzenie 12:6. Włoska dominacja trwała do drugiej przerwy technicznej, na której Italia prowadziła 16:9. Amerykanki rozpoczęły gonitwę za rywalkami, ale było już za późno by zwyciężyć w tej odsłonie. Włoszki zakończyły seta do 22.
Czwartą partię rozpoczęła skutecznym atakiem Lucia Bosetti. Ta sama siatkarka doznała za kilka chwil kontuzji, członkowie włoskiego sztabu szkoleniowego pomogli jej zejść z boiska. Mimo straty jednej zawodniczki, Włoski team prowadził przed pierwsza przerwą techniczną 8:4. Po powrocie na boisko nastąpił nagły zwrot akcji, Amerykanki dzięki dobrej dyspozycji wyszły na prowadzenie 12:11. Odpowiedziała na to świetnym atakiem żywiołowa Miryam Fatime Sylla. Z piątej strefy zaskoczyła przeciwniczki amerykańska przyjmująca, a w kolejnej akcji dobry atak z obejścia wykonała Lauren Gibbemeyer. Dużo energii na parkiet ponownie wprowadziła Sylla. Włoszki uzyskały prowadzenie 24:20. Ostatnią piłkę zakończyła Raphaela Folie. Italia dzięki dzisiejszemu zwycięstwu nad USA zapewniły sobie awans do półfinału rozgrywek. Amerykanki po dwóch przegranych pożegnały się z turniejem.
W drugim meczu drugiego dnia Final Six World Grand Prix wystąpią zespoły Brazylii i Holandii.
Transmisja meczu Brazylia-Holandia w czwartek w Polsacie Sport. Początek transmisji o godz. 13.20.
USA-Włochy: 1:3 (21-25, 25-22, 22-25, 21:25)
USA: Carli Lloyd, Micha Hancock, Kristen Hahn, Justine Wong-Orantes, Sarah Wilhite, Tetori Dixon, Lauren Carlini, Lauren Gibbemeyer, Madison Kingdon, Andrea Drews, Kelly Murphy, Michelle Bartsch-Hackley, Mallory Mccage, Megan Courtney, Sonja Newcombe, Hannah Tapp, Amanda Benson, Paige Tapp, Alexa Dannemiller, Elizabeth Mcmahon, Amber Rolfzen
Włochy: Cristina Chirichella, Indre Sorokaite, Serena Ortolani, Sara Loda, Sara Bonifacio, Ofelia Malinov, Monica De Gennaro, Raphaela Folie, Alessia Orro, Caterina Bosetti, Anna Danesi, Anastasia Guerra, Miryam Fatime Sylla, Valentina Tirozzi, Chiara De Bortoli, Lucia Bosetti, Valentina Diouf, Paola Ogechi Egonu, Federica Stufi, Beatrice Parrocchiale, Carlotta Cambi
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze