Kliczko wskazał swojego następcę

Władimir Kliczko (64-5, 53 KO) w czwartek zakończył sportową karierę. Ta wiadomość mogła zaskoczyć wielu fanów boksu, gdyż wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie zorganizowania jego rewanżu z Anthonym Joshuą (19-0, 19 KO). Ukrainiec wybrał właśnie Anglika na swojego następcę.
Kliczko dominował przez 9 lat, wielokrotnie broniąc mistrzowskich pasów wagi ciężkiej. Zatrzymał go dopiero Tyson Fury pod koniec 2015 roku. Ukrainiec się jednak nie poddał i spróbował wrócić na szczyt królewskiej kategorii, a idealną okazją było starcie z Anthonym Joshuą. Po niesamowitej batalii przegrał jednak przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. Wielu fanów chciało jednak obejrzeć ich rewanż i wydawało się, że jest to przeznaczenie obu pięściarzy. Tak się jednak nie stało, gdyż wieloletni czempion postanowił zakończyć karierę.
- W pewnym okresie swojego życia potrzebujemy, albo po prostu chcemy, zakończyć nasze dotychczasowe zajęcia i przygotować się na kolejne, nowe wyzwania. Oczywiście nie jestem tutaj wyjątkiem i teraz przyszła kolej na mnie. Robię to ze świadomością czekających na mnie obowiązków, jak również z niesamowitą ekscytacją, pasją oraz poświęceniem dotyczącymi mojej nowej kariery, o której myślałem już od paru lat. Mam nadzieję, że będzie ona równie udana, jeśli nie bardziej, niż moje poprzednie zajęcie - powiedział w specjalnie przygotowanym oświadczeniu.
Ukrainiec postanowił również wskazać swojego następcę. Wybór był chyba oczywisty...
My HEART is at PEACE as I pass the torch to @anthonyfjoshua - the next generation. Good luck little bro, I'm proud of you! pic.twitter.com/R64jCOMYTA
— Klitschko (@Klitschko) 4 sierpnia 2017
- Moje serce jest spokojne, gdyż przekazałem pochodnię Anthony'emu Joshui - następnej generacji. Powodzenia, młody bracie, jestem z ciebie dumny - napisał.
Przejdź na Polsatsport.pl