Ktoś przesadził z siłą i agresją "Lewego"? Jest lepszy od Ronaldo (WIDEO)

Kapitan reprezentacji Polski od dłuższego czasu imponuje formą! Jego pozycja na rynku europejskiego futbolu stale rośnie, a gra budzi uznanie ekspertów na całym świecie do tego stopnia, że ostatnio angielscy dziennikarze porównali go do Zlatana Ibrahimovicia. Z tą tylko różnicą, że Polak jest od swojego szwedzkiego odpowiednika dużo młodszy. Porównianie to wzięło się przede wszystkim z podobnego stylu gry obu piłkarzy, roli pełnionej na boisku (obaj grają jako wysunięci napastnicy, czyli typowe "dziewiątki"), ale również z podobnych parametrów fizycznych. "Ibra" może się bowiem pochwalić 195 centymetrami wzrostu i 95 kilogramami wagi, natomiast "Lewy" mierzy dziesięć centymetrów mniej i waży około 80 kilogramów.

Tak imponujące warunki fizyczne u napastników umożliwiają im umiejętne rozprawianie się z obrońcami drużyn przeciwnych, zastawianie się i efektywną grę ciałem. To wszystko w parze z doskonałą techniką, a także rzadko spotykaną u tak rosłych piłkarzy koordynacją tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową! Nie dziwi więc to, że fakt ten zauważyli programiści EA Sports, którzy w ciągu ostatnich paru lat sukcesywnie podnosili statystyki Lewandowskiego. Obecnie może on się pochwalić siłą na poziomie 84, a także agresją na poziomie 80 punktów. Bardzo dobrze prezentują się też jego współczynniki jeśli chodzi o uderzenia z dystansu. Tu Polak może pochwalić się 82 punktami.

W tych parametrach ustępuje on tylko Ibrahimoviciowi, który legitymuje się 93 punktami siły, 84 agresji, oraz 88, jeśli chodzi o uderzenia z dystansu. "Lewy", po zsumowaniu tych trzech statystyk, jest jednak lepszy od takich tuzów światowego futbolu jak Cristiano Ronaldo (odpowiednio 80, 63, 92), Lionel Messi (59, 48, 88) czy Luis Suarez (76, 78, 86).

Dowodem może być tutaj sytuacja z meczu FIFA Ultimate Team, w której nasz kapitan dosłownie staranował jednego z obrońców, wywracając go na ziemie, po czym precyzyjnym strzałem zza pola karnego zmieścił piłkę praktycznie w samym okienku bramki rywali! To po prostu trzeba zobaczyć!

Przegięcie, czy może zasłużony awans?