Hajto: Przed przyjściem do Legii o Vadisie nie słyszał nawet "Burek"
W powakacyjnym odcinku Cafe Futbol poruszony został temat obcokrajowców sprowadzanych do LOTTO Ekstraklasy. Ekspert Polsatu Sport Tomasz Hajto wyraził przekonanie, że często są oni przepłacani, a jako przykład podał m.in. Vadisa Odjidję-Ofoe.
- Dzisiaj Legia Warszawa - wielki klub, jak na polskie realia - nie może pozwolić sobie na sytuację, w której przychodzi do nas Vadis z lekką nadwagą i w przeciwieństwie do wielu młodych Polaków dostaje półroczny kredyt zaufania. Nie może być tak, że przyjeżdżają do nas zawodnicy i dyktują swoje warunki, a nawet zmieniają naszą kulturę. Przed przyjściem do Legii o Vadisie przez siedem lat nie słyszał nawet Burek u mnie na podwórku - powiedział Hajto.
Z kolei Mateusz Borek odniósł się do ostatnich transferów "Wojskowych".
- Moim zdaniem sześć tygodni dyskusji z Vadisem zostało przez Legię całkowicie stracone, w kontekście przeprowadzenia normalnych transferów na europejskie puchary. W rezultacie wszystko było robione na ostatnią chwilę: przyszedł nieprzygotowany Cristian Pasquato, Armando Sadiku - to samo, Hildeberto? Obserwowałem go w Puławach, w trakcie treningu i widziałem, że ten chłopak coś w sobie ma. Potrafi przyjąć piłkę, zrobić przerzut i pokazać jakość, ale jak człowiek na niego spojrzy, to od razu zastanawia się skąd u 22-latka takie zaniedbanie i taki brzuszek. Rodzi to obawy, czy poważnie traktuje on swoją pracę, bo my dzisiaj mówimy o odchudzaniu meczami... - powiedział prowadzący magazyn.
Roman Kołtoń wyraził za to przekonanie, że najlepsze polskie kluby powinny sprowadzać do siebie piłkarzy wyróżniających się w naszej lidze.
- Pierwszym naturalnym dla Legii rynkiem powinno być nasze podwórko. Skauci powinni wybrać z niego kilka "truskawek", tylko trzeba mieć na to pomysł. W obecnym sezonie zrobił tak Lech Poznań, który sprowadził do siebie w tym okienku transferowym Rafała Janickiego i Macieja Makuszewskiego - powiedział.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Komentarze