Eurovolley 2017. Możdżonek: Jestem przekonany, że Polacy awansują do ćwierćfinału
Środkowy Asseco Resovii Rzeszów i były kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski Marcin Możdżonek jest przekonany, że Biało-Czerwoni awansują do ćwierćfinału mistrzostw Europy.
- Jestem przekonany o tym, że awansujemy do ćwierćfinału. Słowenia jest niżej notowanym przeciwnikiem, słabszym od nas. Powinniśmy z nimi wygrać – powiedział Możdżonek.
Choć jego zdaniem, system rozgrywek podczas ME siatkarzy "premiuje takie słabsze zespoły". - Wystarczy mieć gorszy dzień i taki zespół wygrywa z wyżej notowanym przeciwnikiem. I po zabawie – zauważył kapitan polskiej drużyny w latach 20011-14.
Dopytywany czy Polska ma szanse na wejście przynajmniej do półfinału mówił: - Oczywiście, że na to liczę. W końcu reprezentacja gra u siebie, a drużyna Polski zawsze jest mocna. Dla mnie najważniejszy jest mecz ze Słowenią. A później, jestem przekonany, że wygramy mecz z Rosjanami – zaznaczył siatkarz Resovii.
Zdaniem Możdżonka, ocena tegorocznych ME siatkarzy po zakończeniu rozgrywek grupowych "jest bezcelowa". - System w jakim rozgrywa się obecnie ME jest taki, że na zmagania grupowe trzeba patrzeć trochę z przymrużeniem oka. One nie oddają całej prawdy na temat tego, jak dany zespół gra – podkreślił.
W jego ocenie, ME "dla nas jak i dla większości zespołów zaczynają się od jutra". - Tutaj będą mecze już o wszystko. Kto przegra ten kończy swoja przygodę – powiedział.
W grupowej fazie rozgrywek - zdaniem Możdżonek – "było trochę niespodzianek". - Bardzo ciekawa była grupa, gdzie rywalizowały Turcja, Belgia, Francja, Holandia. Tam dzielono się punktami. Mecze stały na wysokim poziomie – mówił.
Nie zaskoczyła go natomiast postawa Rosji, która wygrała w grupie wszystkie spotkania po 3:0. - Z kolei w naszej grupie, tak jak się spodziewałem, pierwszy mecz ustawił kolejność. Przegraliśmy z Serbami, więc skończyliśmy na drugiej pozycji. Teraz reprezentację Polski czeka najważniejsze zadanie. Będziemy mieli swój mały półfinał i finał; w barażu i ćwierćfinale – uważa Możdzonek.
Reprezentacje Serbii, Niemiec, Rosji i Belgii zajęły pierwsze miejsca w swoich grupach ME. Gospodarze pokonali w poniedziałek Estonię 3:0, zajęli drugie miejsce w grupie A i zagrają ze Słowenią w barażu o awans do ćwierćfinału.
Zwycięzcy grup zakwalifikowali się bezpośrednio do 1/4 finału, a drużyny z miejsc 2-3 rywalizować będą w barażach. Biało-czerwoni w meczu ze Słowenią będą mieć okazję do rewanżu za porażkę 2:3 w ćwierćfinale poprzednich mistrzostw Europy.
Polacy, jako gospodarze tegorocznego turnieju, mieli prawo wyboru godziny środowego barażu. Zdecydowano się na późniejszą porę. To oznacza, że Słoweńców podejmą o 20.30, a nie 17.30. O tej porze rozpocznie się mecz Bułgarii z Finlandią.
W pozostałych parach Włochy zagrają z Turcją, a broniąca tytułu Francja z Czechami. Mecze odbędą się w środę w Krakowie i Katowicach.
W załączonym materiale wideo skrót meczu Polska - Estonia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze