Sędzia uratował Mayweathera przed porażką?

Nie milkną echa sobotniej gali w Las Vegas, podczas której Floyd Mayweather Jr (50-0, 27 KO) pokonał Conora McGregora (0-1). Kontrowersyjną tezę wysunął dziennikarz Fox Sports 1 Skip Bayless, który uważa, że w 9. rundzie sędzia ringowy pomógł Mayweatherowi.
- McGregor mozno trafił Mayweathera lewą ręką, zachwiał nim, Floyd znalazł się w tarapatach zamknięty w narożniku i Conor chciał go wykończyć. Wtedy Robert Byrd go odepchnął. Ja w tym momencie myślałem, że jest już po walce - twierdzi Skip Bayless, który gościł w programie "Undisputed".
Bayless jeszcze przed walką był jednym z nielicznych ekspertów, którzy stawiali na McGregora. Pierwsze rundy pojedynku kazały brać na serio jego przewidywania, ale z każdą minutą spędzoną w ringu to Amerykanin przejmował inicjatywę. Ostatecznie wykończył rywala w rundzie numer dziesięć, ale według eksperta... mogło do niej w ogóle nie dojść.
- McGregor na początku dziewiątej rundy trafił i mógł to skończyć, jednak jego atak został przerwany. Przysięgam, że Robert Byrd uratował Mayweathera. Byrd, od dawna sędziujący w Las Vegas, cieszy się dużym szacunkiem, ale dał Floydowi chwilę odpoczynku, na którą ten nie zasłużył - ocenia Bayless.
Mayweather po walce ogłosił zakończenie sportowej kariery.
