Virtus.pro w końcu wygrywa!

W końcu! Virtus.pro nie tylko pokonało Team EnVyUs w inauguracyjnym meczu ESG Tour Mykonos. Bajeczna atmosfera greckiej wyspy nie rozproszyła spółki Filipa 'neo' Kubskiego i Polacy prawdziwie zdominowali swoich rywali.
Na taki mecz w wykonaniu biało-czerwonych czekaliśmy od dawna, szczególnie po fatalnym występie na DreamHacku Masters w Malmö. Dobrze rozpoczęło się już w czasie wyboru map. Train wielokrotnie był przecież areną wybitnych pokazów „Złotej piątki”. Wygrana pistoletówka bez żadnej straty dodała graczom Virtus.pro skrzydeł, które poniosły zespół do wygrania defensywy aż 12:3. Znakomicie spisywał się Jarosław ‘pashaBiceps’ Jarząbkowski, nie przepuszczając oponentów przez odnogę, rewelacyjnie zagrał Wiktor ‘TaZ’ Wojtas, który znakomicie strzegł BS-a B, ale to cała formacja znad Wisły zasłużyła na oklaski. Co prawda, po stronie terrorystów podopieczni Jakuba ‘kubena’ Gurczyńskiego przegrali pierwszą rundę, a następnie dwie kolejne, ale nie wybiło ich to z mistrzowskiego rytmu. Wynik 16:6 mówi sam za siebie.
Virtus.pro 16:6 Team EnVyUs – Train
Kolejnym przeciwnikiem Virtus.pro są Amerykanie z Teamu Liquid, którzy w pierwszym pojedynku okazali się lepsi od BIG Clanu. Zwycięzca tego starcia będzie się cieszył z awansu do fazy pucharowej. Przegrany dostanie jeszcze tylko jedną szansę. Pojedynek rozpocznie się około godziny 17:00.
Virtus.pro vs Team Liquid – BO1
