Zadanie wykonane! Reprezentantki Polski rozpoczęły el. MŚ od zwycięstwa z Białorusią

Selekcjoner Miłosz Stępiński dawno nie zmagał się z taką plagą kontuzji: w Łęcznej nie mogły wystąpić między innymi Katarzyna Daleszczyk czy Aleksandra Sikora. To jednak nie przeszkodziło Biało-Czerwonym pewnie rozprawić się z 49-tym zespołem kobiecego rankingu FIFA. To był udany początek eliminacji do francuskich mistrzostw świata w 2019 roku.

 

Wszystko zaczęło się w 14. minucie po fantastycznym prospopadłym podaniu Eweliny Kamczyk: dwukrotnie próbowała Agnieszka Winczo, jednak piłkę do siatki po sporym zamieszaniu skierowała dopiero Agata Tarczyńska. Gol wprowadził luz w poczynaniach gospodyń, które spokojnie dążyły do podwyższenia rezultatu. Ta sztuka udała się dwadzieścia minut później, gdy indywidualnym rajdem popisała się Kamczyk.

 

Nie był to koniec strzelania przed przerwą: w 42. minucie swoją bramkę na raty zdobyła Ewa Pajor, która wykończyła akcję rozegraną na prawym skrzydle. Na znakomitej pierwszej połowie Polek pojawiła się jednak rysa w samej końcówce pierwszej części gry: stadion w Łęcznej zobaczył prawdopodobnie najpiękniejszą bramkę w swojej historii. Strzał życia z 35 metrów wyszedł bowiem Anastasii Shcherbachenii, a Katarzyna Kiedrzynek była bez szans.

 

To jednak nie przeszkodziło Biało-Czerwonym, które wynik ustaliły zaraz po przerwie. A konkretnie Ewie Pajor, która niczym rasowa "dziewiątka" wygrała pojedynek biegowy i świetnie wykończyła sytuację jeden na jeden z bramkarką Białorusi. Ten gol "zabił" mecz, a reprezentantki Polski pewnie dowiozły wysokie prowadzenie i w dobrym stylu rozpoczęły eliminacyjne zmagania.

 

 

Bramki: Tarczyńska 14', Kamczyk 36', Pajor 42', 59' - Shcherbachenia 43'