Admin ESL: Musimy zabierać zawodnikom telefony komórkowe
O tym, jak wygląda rola sędziego na turnieju esportowym czy trudach organizacji podobnych wydarzeń porozmawialiśmy na finałach 15. sezonu ESL Mistrzostw Polski z Bartłomiejem Kuczyński pełniącym rolę m.in. arbitra rozgrywek.
Szymon Groenke: W sporcie tradycyjnym postać arbitra jest dobrze znana. Na czym jednak polegają obowiązki sędziego esportowego?
Bartłomiej Kuczyński: W sporcie tradycyjnym sędzia jest z grą cały czas na bieżąco. My staramy się sędziować dyskretniej i można powiedzieć, że patrzymy na wszystko z boku, jednocześnie próbując być blisko całej sytuacji. Krótko mówiąc, kontrolujemy to, żeby rozgrywka przebiegała sprawnie, reagujemy i rozwiązujemy problemy techniczne, a przy okazji pilnujemy, aby gracze przestrzegali zasad.
SG: Na esportowych scenach nie dochodzi do wręczania żółtych czy czerwonych kartek. Gracze raczej nie oszukują. Wszystko to dzięki specjalnym, przedmeczowym czy przedturniejowym systemom zapobiegawczym. Na czym one polegają?
BK: Wspomniałeś o kartkach. Tego faktycznie nie stosujemy. W esporcie istnieją jednak punkty karne, które w tej edycji ESL Mistrzostw Polski wręczaliśmy. Co do samego systemu – przede wszystkim zabieramy telefony komórkowe. Ktoś mógłby powiedzieć, że nie powinniśmy tak robić, bo to własność prywatna. Musimy jednak pamiętać, żeby wykluczyć możliwość kontaktu z osobami trzecimi, który umożliwia oszukiwanie.
SG: Z jakimi zagrożeniami związane z posiadaniem na scenie telefonu komórkowego czy nieprzebadanego wcześniej sprzętu?
BK: Przede wszystkim można tak uzyskać przewagę nad przeciwnikiem, na bieżąco kontaktując się z kimś, kto zdradzi ci, jak gra rywal lub jak ty powinieneś zagrać. W przypadku Counter-Strike’a: Global Offensive trenerzy mogą utrzymywać regularny kontakt z zespołem. Podczas meczu League of Legends szkoleniowiec jest zmuszony do opuszczenia sceny piętnaście sekund przed rozpoczęciem fazy banowania postaci. Załóżmy więc teoretycznie, że na telefonie można byłoby otrzymać jakąś informację np. od trenera, która pomogłaby w rozgrywce. Trzeba jednak powiedzieć, że to w historii zdarzało się naprawdę rzadko – nawet w przypadkach, gdy gracze taki sprzęt posiadali.
To nie wszystko. Całą rozmowę z Bartłomiejem Kuczyńskim pełniącym funkcję sędziego podczas turniejów esportowych znajdziecie w powyższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze