Sarri: Milik był wystraszony, miał łzy w oczach
Szkoleniowiec SSC Napoli Maurizio Sarri wyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że Arkadiusz Milik był wystraszony widmem kolejnej poważej kontuzji i schodził do szatni ze łzami w oczach. Reprezentant Polski urazu prawego kolana doznał w końcówce wygranego meczu ze SPAL 3:2.
Emocje wzięły górę nad reprezentantem Polski, który na chwilę po odniesieniu kontuzji schodził do szatni ze łzami w oczach, a twarz zakrywał koszulką. Jego kondycję psychiczną skomentował na konferencji prasowej trener "Azzurrich".
- Arek był wystraszony. Nikogo nie powinno to dziwić, ponieważ niedawno wyleczył uraz lewego kolana. Teraz uszkodził prawe, jednak zdaniem lekarza sytuacja nie jest tak poważna, jak ostatnim razem. W niedzielę napastnik przejdzie rezonans magnetyczny, który wyjaśni nam wszelkie wątpliowści - powiedział Sarri.
O komentarz pokusił się również sam zaintersowany, który jest jednak dobrej myśli.
- To nie to kolano, co przed rokiem. Sprawa nie powinna być tak poważna - powiedział Milik tuż po meczu.
Milik a terra, Mertens con le mani dei capelli. Il polacco piange, è il ginocchio destro https://t.co/h4KUYmhwCu
— Napolimania (@NAPOLIMANIA1926) 23 września 2017
Milik doznał kontuzji w końcówce meczu ze SPAL, gdy przy próbie odbioru piłki jego prawe kolano wygięło się w nienaturalny sposób. Po udzieleniu pomocy przez fizjoterapeutów o własnych siłach opuścił on plac gry, jednak był wyraźnie roztrzęsiony całą sytuacją. Wcześniej więzadła lewego kolana zerwał w trakcie meczu eliminacji do mistrzostw świata z Danią, również zakończonego wynikiem 3:2. Wygląda na to, że rezultat ten jest szczególnie pechowy dla reprezentanta Polski...
Przejdź na Polsatsport.pl