Piękna asysta Krychowiaka! Klub Polaka nie przełamał złej passy
Od momentu zameldowania się w West Midlands, Grzegorz Krychowiak był wyróżniającą się postacią WBA, jednak jego klub znalazł się w potężnym dołku. Zła passa mogła odejść w niepamięć, jednak mimo prowadzenia 2:0 klub Polaka dał się dogonić w ostatnich sekundach meczu. Krycha popisał się jednak imponującym dalekim podaniem, które na gola zamienił Salomon Rondon. Imponujące zwycięstwo zanotował Manchester United.
Grzegorz Krychowiak odgrywa w West Bromwich Albion coraz większą rolę, a w sobotę po raz pierwszy miał bezpośredni udział przy golu swojej ekipy. Zawodnicy WBA z Polakiem w składzie byli bliscy przełamania złej passy pięciu spotkań bez zwycięstwa, jednak mimo prowadzenia 2:0 pozwolili rywalom zdobyć bramkę wyrównującą w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Pomocnik reprezentacji Polski popisał się jednak asystą przy golu Salomona Rondona.
W 18. minucie Polak posłał kilkudziesięciometrowe podanie z własnej połowy na nos osamotnionego z przodu Wenezuelczyka, który wymanewrował Christiana Kabasele i z ostrego kąta pokonał Heurelho Gomesa. Trzy minuty później było już 2:0, gdy gospodarze podwyższyli wynik z rzutu rożnego. Gola kontaktowego w 37. minucie strzelił Abdoulaye Doucoure, jednak nie było to ostatnie trafienie na The Hawthorns tego popołudnia. W ostatniej akcji meczu goście zamienili rzut wolny na bramkę; Richarlison trafił do siatki po dośrodkowaniu Jose Holebasa.
Mimo kiepskich nastrojów w obozie Tony'ego Pulisa, nas cieszyć może dobra gra Krychowiaka. Dyspozycja pomocnika w Premier League to promyk nadziei przed trudnym zakończeniem eliminacji mistrzostw świata. Osłabiona kontuzjami kadra Adama Nawałki będzie mogła polegać na Krychowiaku w pełni formy.
Imponujące zwycięstwo ma za sobą Manchester United, który nie zwalnia tempa i stracił punkty wyłącznie raz. Czerwone Diabły wróciły na pozycję lidera po rozbiciu Crystal Palace 4:0. Na listę strzelców wpisywali się Juan Mata, Romelu Lukaku i Marouane Fellaini (2), jednak gospodarze mogli wygrać znacznie wyżej. Ogromny problem ma z kolei zespół Orłów, który wyrównał niechlubny rekord Portsmouth, czyli siedem porażek na otwarcie ligowego sezonu. Zespół z Londynu w ciągu 630 minut sezonu 2017/2018 nie znalazł drogi do siatki rywali i może "pochwalić" się bilansem bramkowym 0:16!
W pozostałych meczach Bournemouth podzielił się punktami z Leicester City (0:0, Artur Boruc cały mecz na ławce rezerwowych), czystego konta po golu w końcówce nie zachował Łukasz Fabiański (0:1 z West Hamem), a Stoke City wyszarpało trzy punkty Southampton (2:1, Jan Bednarek poza kadrą meczową).
Wyniki meczów o godz. 16:00:
Bournemouth - Leicester City 0:0
Manchester United - Crystal Palace 3:0 (Mata 3', Fellaini 35', 49')
Stoke City - Southampton 2:1 (Diouf 40', Crouch 85' - Yoshida 76')
West Bromwich Albion - Watford 2:2 (Rondon 18', Evans 21' - Doucoure 37', Richarlison 90+6')
West Ham - Swansea City 1:0 (Sakho 90')
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze