Kolejna afera w PSG?! Zawodnicy wściekli na specjalne traktowanie Neymara
Praktycznie od samego początku pewne było, że problemy nie ominą Paris Saint-Germain. Choć mamy dopiero końcówkę października, to do tej pory wydarzyło się już wiele, atmosfera wiele razy była napięta, a wydaje się, że najgorsze może dopiero nadejść...
Mogłoby się wydawać, że wszystko zmierza we właściwym kierunku. PSG w tym sezonie jeszcze nie przegrało: jest na pierwszym miejscu w Ligue 1, a w Lidze Mistrzów nie dość, że ma na koncie komplet dziewięciu punktów, to nawet nie straciło bramki! Paryżanie strzelają średnio ponad trzy gole na mecz, a tercet ofensywny Neymar-Edinson Cavani-Kylian Mbappe rozumie się coraz lepiej, mimo że dwaj pierwsi mieli już za sobą ostrą sprzeczkę. Wygląda na to, że to nie koniec problemów...
W ostatniej kolejce Ligue 1 PSG w ostatniej chwili uratowało remis w starciu z Olympique Marsylią - Cavani zdobył bramkę w doliczonym czasie gry. Wcześniej jednak czerwoną kartkę otrzymał Neymar. Brazylijczyk po transferze za 222 miliony euro miał stać się nową twarzą projektu "Paris Saint-Germain" i na razie raczej spełnia oczekiwania właścicieli - w jedenastu meczach strzelił 10 goli i zaliczył 8 asyst.
Nie wszystkim w klubie podoba się jednak specjalne traktowanie Neymara. O co chodzi? Lista nie jest taka krótka... Brazylijczyk jako jedyny ma dwóch fizjoterapeutów, którzy pracują tylko z nim - są to specjalnie zatrudnieni już po przenosinach zawodnika do Paryża. Do tego pozostali piłkarze mają zakaz ostrego atakowania go na treningach, a sam Neymar jest wyłączony z zadań defensywnych podczas meczu.
Neymar jako jedyny ma też specjalnie zaprojektowaną torbę. Może też współpracować z różnymi sponsorami, podczas gdy inni muszą oczywiście nosić sprzęt w klubowych barwach.
W przyszłym sezonie przywileje mogą się jeszcze powiększyć, bo według doniesień Le Parisien to właśnie Neymar ma otrzymać przyzwolenie na wykonywanie wszystkich rzutów karnych. A przecież to był przedmiot głośne sporu między nim a Cavanim.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze