Pliński nowym selekcjonerem reprezentacji Polski?! "Mam pomysł na kadrę"
Mam pomysł na reprezentację. Odmłodziłbym drużynę, zostawiłbym dwóch-trzech doświadczonych zawodników. Cały czas mówimy o trenerskim trio Gruszka – Bednaruk – Zagumny, a może zamiast tego Stelmach – Pliński – Murek? – powiedział siatkarz Indykpolu AZS Olsztyn Daniel Pliński w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem.
Łukasz Kadziewicz: PlusLiga się zmienia. Sześciozespołowe play-offy, spadki, czujesz różnicę wchodząc na boisko? Większa presja, większe oczekiwania? Bo na pewno smak tej ligi jest troszeczkę inny.
Daniel Pliński: Zdecydowanie tak. Przede wszystkim pierwszy i drugi zespół po fazie zasadniczej jest automatycznie w półfinale i wydaje mi się, że jest to bardzo dobre rozwiązanie. Spadki – jak najbardziej. Są emocje, wszystko się może zdarzyć, każdy mecz jest ważny i nie ma odpuszczania. Zaczęła się porządna zabawa.
Fala krytyki spłynęła ostatnio na naszą ligę. Brakuje Tobie, jako zawodnikowi, tych gwiazd, które z naszej ligi wyjechały? Czujesz tę różnicę?
Przede wszystkim w Polsce nie płaci się za sezon 500 tysięcy euro, dlatego tych gwiazd z pierwszego worka, z najwyższego poziomu światowego u nas niestety nie ma. Grają we Włoszech, grają w Turcji, grają w Rosji... Niestety polskiej ligi na to nie stać. Ale polska liga jest, moim zdaniem, dobrą ligą. Wszystko się może zdarzyć. Moim zdaniem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PGE Skra Bełchatów mają na papierze najmocniejsze składy, a reszta drużyn chyba będzie się biła o te pozostałe cztery miejsca w play-offie. Michał Kubiak powiedział kiedyś, że nasza liga jest słaba...
Ja się z tym nie zgadzam. Obniżyliśmy poziom, ale cały czas jesteśmy fajnym miejscem w Europie do tego, aby się rozwijać.
Weryfikacja nastąpiła rok temu w Lidze Mistrzów. ZAKSA, która w naszej lidze rządzi od dwóch lat, przegrała z trzecią siłą Rosji – Biełogorje Biełgorod. ZAKSA jest moim zdaniem mocniejszą drużyną, niż polska reprezentacja, bo ma w składzie Sama Deroo i Benjamina Toniuttiego.
Wiem, że jesteś zfrikowany, po każdym meczu śledzisz statystyki, wyniki, przebieg gry... Znajdujesz jakieś pozytywne światełko, bo szukamy młodzieży, cały czas słyszymy o tym, że będziemy odmładzać kadrę. Masz pomysł na tę nową siłę?
Bierzesz mnie pod uwagę, jeśli chodzi o trenera reprezentacji? Mam pomysł. Odmłodziłbym drużynę, zostawiłbym dwóch-trzech doświadczonych zawodników. Myślę, że mistrzowie świata juniorów, z Kubą Kochanowskim na czele, mają wszystko, żeby bić się z najlepszymi na świecie.
Kochanowski ma wszystko, żeby bić się z Muserskim?
Ale przecież Muserskiego nie ma w reprezentacji Rosji... Wychodzi, że jest za słaby (śmiech). Z młodzieży są jeszcze Bartosz Kwolek, Tomasz Fornal...
Jeśli chodzi o personalia, to byśmy znaleźli zawodników. A tercet egzotyczny, który jest proponowany na selekcjonera: Piotr Gruszka, Jakub Bednaruk, Paweł Zagumny?
Z tego, co się orientuję Paweł Zagumny nie chce być trenerem reprezentacji.
Rudego, jak się dobrze poddusi, to on się może jeszcze zgodzi...
Patrząc na polskich szkoleniowców, którzy są teraz w lidze pierwszymi trenerami, imponuje mi bardzo Mieszko Gogol. Bardzo podobają mi się jego czasy. Jak trzeba, to wiadomo co leci na tych przerwach, ale gdy przychodzi moment stresowy, wraca do taktyki, uspokaja zawodników. W ostatnim meczu przegrali 2:3 z Katowicami, ale on kapitalnie prowadził to spotkanie. Wielu zawodników dobrze się o nim wypowiada, tak więc może zastanowić się nad Mieszkiem. Cały czas mówimy o trenerskim trio Gruszka – Bednaruk – Zagumny, a może zamiast tego Stelmach – Pliński – Murek?
Cała rozmowa Łukasza Kadziewicza z Danielem Plińskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl