Serie A: Juventus ze Szczęsnym rozbił Spal, przeciętne zawody Zielińskiego
We włoskiej Serie A Napoli z Piotrem Zielińskim w składzie wygrało z Genoą 3:2 i awansowało na fotel lidera. Z kolei Wojciech Szczęsny po raz trzeci w swojej karierze wystąpił w barwach Juventusu Turyn, który rozbił Spal 4:1.
W pierwszym meczu wieczoru Atalanta pokonała Veronę 3:0, wygrywając już swój trzeci mecz z rzędu. Na listę strzelców wpisali się Remo Freuel i słoweński duet - Josip Ilicić i Jasmin Kurtić.
Niespodziewanie swój mecz dobrze rozpoczęła Genoa, która już w 4. minucie za sprawą Adela Taarabta wyszła na prowadzenie przeciwko Napoli Zielińskiego. Mecz należał jednak do Driesa Mertensa, który ustrzelił hat-tricka. Jeszcze jedno trafienie, w 77. minucie, dołożył dla gospodarzy Armando Izzo. "Zielu" rozegrał przeciętny mecz. Dwukrotnie próbował zaskoczyć bramkarza Genoi Mattię Perina, w tym raz, gdy znalazł się w bardzo klarownej sytuacji w polu karnym. Napoli jest liderem Serie A.
Juventus ze Szczęsnym w bramce pewnie ograł Spal 4:1. Przez większa część spotkania Polak był bezrobotny, a trzy punkty zapewnili swoimi trafieniami kolejno Federico Bernardeschi, Paulo Dybala, Gonzalo Higuain i Juan Cuadrado. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Alberto Paloschi, ale Szczęsny nie miał przy nim większych szans. "Juve" plasuje się na trzecim miejscu, trzy "oczka" za liderującym Napoli.
AS Roma skromnie pokonała Crotonę 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Diego Perotti. Rzymianie kontrolowali przebieg spotkania i mogli spokojnie pokusić się o więcej goli. Stołeczny klub zajmuje obecnie piąte miejsce włoskiej ekstraklasy.
Chievo zostało rozbite u siebie przez AC Milan 1:4. W 56. minucie, razem z karteczką zawierającą wytyczne dla kolegów, na placu gry zameldował się Mariusz Stępiński. Nie zdołał jednak poprawić sytuacji gospodarzy, którzy nie mieli w starciu z mediolańczykami żadnych szans. Gole strzelali kolejno Suso, Cesar (samobój), Hakan Calhanoglu, Valter Birsa i Nikola Kalinić.
Bologna przegrała u siebie z Lazio Rzym 1:2. Na listę strzelców wpisywali się Sergej Milinkovic-Savic, Senad Lulić i... ponownie Lulić, tym razem do własnej bramki. Rzymianie mogli wygrać pewniej, ale rzutu karnego nie wykorzystał będący ostatnio w świetnej dyspozycji Ciro Immobile.
Fiorentina pewnie pokonała u siebie Torino 3:0. Gospodarze zawdzięczają to Khoumie Babacarowi, Giovanniemu Simeone i Marco Benassiemu. "Fiołki" plasują się na siódmym miejscu w tabeli, punkt za szóstym, premiującym europejskimi pucharami miejscem zajmowanym przez Sampdorię Genua.
Bliskie swojego pierwszego punktu w sezonie było Benevento, które na wyjeździe mierzyło się z Cagliari. W pierwszej połowie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Paolo Farago, karnego zmarnował też Marco Sau. Sensacyjnie, w 94. minucie, wyrównał Pietro Iemmello, ale chwilę później było 2:1 dla Cagliari. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Leonardo Pavoletti.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze