Superrezerwowy zbawił Manchester! United lepsze od Tottenhamu w hicie
Wszystko wskazywało na to, że w spotkaniu Manchesteru United z Tottenhamem nie padnie żaden gol. Oba zespoły w hitowym spotkaniu na otwarcie 10. kolejki Premier League rozegrały partię szachów, jednak wynik w samej końcówce zmienił joker w talii Jose Mourinho, Anthony Martial.
Największym nieobecnym szlagieru na Old Trafford był najlepszy strzelec Premier League, Harry Kane. Mauricio Pochettino musiał więc zmienić taktykę i Manchester United miał zaskoczyć ustawieniem bez klasycznej "dziewiątki". Najbardziej wysuniętym zawodnikiem Tottenhamu był więc Son Heung-min.
Mocny początek swoim kibicom zaproponowali gospodarze, by spuścić z tonu na całą pierwszą połówkę. Po kilku gorących minutach Czerwonych Diabłów inicjatywę na boisku rywala przejęli Spurs. Tottenham prowadził grę, jednak nie potrafił stworzyć prawdziwie groźnych szans. Przed przerwą nie obejrzeliśmy żadnej "setki", zaś prawdziwe emocje miały się rozegrać po zmianie stron.
Nieoczekiwanie na drugą część gry dużo bardziej zmotywowani wyszli podopieczni Mourinho, jakby powtarzając scenariusz z pierwszych minut. Niezwykle aktywny był Henrikh Mkhitaryan, który w obrębie minuty stworzył aż dwie groźne sytuacje pod bramką niezbyt pewnego Hugo Llorisa, który miał problemy z łapaniem piłki w strugach deszczu.
Mimo, że na tablicy wyników po obu stronach oglądaliśmy zera, mecz się otworzył. Świetne szanse marnowali Romelu Lukaku, Antonio Valencia i po drugiej stronie Dele Alli, który otrzymał wizjonerskie podanie od mało widocznego Christiana Eriksena. Gdy wszystkie znaki na niebie wskazywały tego dnia na bezbramkowy remis, swój moment miał joker gospodarzy, Anthony Martial. Francuski skrzydłowy pojawił się na boisku w 70. minucie, zaś dziesięć minut później pokonał golkipera Kogutów i ustalił wynik spotkania.
W samej końcówce okazję na dobicie ryzykujących rywali miał Jesse Lingard, jednak zabrakło mu zimnej krwi do wykorzystania sytuacji sam na sam. Manchester United zbliżył się więc do lidera City, zaś Tottenham niezależnie od wyników innych spotkań pozostanie na najniższym stopniu podium. Czerwone Diabły na komplet punktów w Premier League czekali blisko miesiąc. W tym sezonie nie stracili jeszcze gola na Old Trafford.
Manchester United - Tottenham 1:0 (0:0)
Bramka: Anthony Martial 81'
Man Utd: David de Gea; Eric Bailly, Chris Smalling, Phil Jones; Antonio Valencia, Ander Herrera, Nemanja Matic, Ashley Young (Matteo Darmian 90+3'); Henrikh Mkhitaryan (Jesse Lingard 65'), Marcus Rashford (Anthony Martial 70'); Romelu Lukaku
Tottneham: Hugo Lloris; Toby Alderweireld, Eric Dier, Jan Vertonghen; Serge Aurier, Harry Winks, Moussa Sissoko (Moussa Dembele 62'), Ben Davies; Christian Eriksen, Dele Alli; Son Heung-min (Fernando Llorente 62')
Żółta kartka: Antonio Valencia 73'
Komentarze