Trener Rakowa Częstochowa: Napiszemy petycję do PZPN-u
W jednym ze spotkań 15. kolejki Nice 1 ligi piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali na wyjeździe z Olimpią Grudziądz 2:1 i odnieśli pierwsze zwycięstwo po trzech meczach z rzędu bez triumfu. Po końcowym gwizdku trener gości, Marek Papszun chwalił swój zespół, który w tym sezonie lepiej spisuje się w delegacjach. Jest to częściowo podyktowane kiepską murawą na domowym obiekcie beniaminka przy ul. Limanowskiego.
Uwzględniając tabelę „na wyjeździe” częstochowianie zajmują drugie miejsce. W siedmiu rozegranych spotkaniach czerwono-niebiescy zwyciężyli pięciokrotnie i ponieśli dwie porażki. Patrząc na klasyfikację meczów „domowych” Raków także jest drugi... ale od końca. Podopieczni Marka Papszuna rozegrali u siebie osiem spotkań, w których wygrali tylko raz. Zdaniem szkoleniowca RKS-u jest to spowodowane fatalnym stanem murawy na obiekcie przy ul. Limanowskiego, która nie pozwala gospodarzom grać atrakcyjnego futbolu z jakiego czerwono-niebiescy słyną w tym sezonie.
- Z przebiegu całego meczu byliśmy drużyną lepszą i stwarzaliśmy więcej sytuacji od naszych rywali do zdobycia bramki. Wygraliśmy zasłużenie. Chyba każdy w tej lidze już wie, że gramy ogólnie dobrze a bardzo dobrze na wyjazdach. Chyba napiszemy petycję do PZPN-u abyśmy wszystkie mecze w roli gospodarza rozgrywali na wyjazdach. Może wtedy gospodarze naszego obiektu umożliwią nam warunki do grania w piłkę, wówczas mecze w Częstochowie będą na wyższym poziomie. Myślę, że do najbliższej soboty ten stan jeszcze się poprawi i abyśmy mogli zagrać na równie wysokim poziomie z Górnikiem Łęczna i to spotkanie też wygrać – mówi Papszun.
Zarządzającym obiektem Rakowa jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Częstochowie. To nie pierwszy raz kiedy poruszamy wątek częstochowskiego stadionu. Dotychczas mówiło się sporo o problemach z infrastrukturą. Teraz coraz głośniej porusza się wątek stanu murawy, która nie sprzyja grze, zwłaszcza atrakcyjnej dla oka. - Po to się gra w piłkę i my takie cele mamy, jesteśmy do tego predysponowani. Mamy dobrą drużynę i taki cel będzie nam przyświecał w kolejnym meczu – zaznacza trener Rakowa.
Komentarze