Były reprezentant Polski w siatkówce wejdzie do ringu? "Niedługo będę próbował"
Gala bokserska „Noc Wojowników” już za nami. 18 listopada w Częstochowie wielu kibiców pojawiło się w hali sportowej, aby dopingować polskich pięściarzy. Wśród zaproszonych gości można było zauważyć m.in. byłego libero reprezentacji Polski w siatkówce, Piotra Gacka, który zjawił się, aby dopingować przede wszystkim Tomasza Adamka. Wicemistrz świata z 2006 roku przyznał, że za jakiś czas sam spróbuje swoich sił w bokserskim rzemiośle.
Krystian Natoński: Przede wszystkim muszę zapytać jak to się stało, że znalazł się pan na tej gali?
Piotr Gacek: Jestem kibicem sportu, a tak się składa, że boks to chyba taka podwalina sportu zawodowego. Kiedy mam okazję, to staram się być zawsze, bo to jest coś wyjątkowego. Nie ukrywam, że duże znaczenie ma fakt, że ta gala jest w Częstochowie, gdzie na ten moment mieszkam. Na pewno było łatwiej, aby w tym dniu kibicować Tomkowi.
Rozumiem, że przyszedł pan przede wszystkim na walkę wieczoru, czyli pojedynek Adamek-Kassi.
Na pewno tak. Sam fakt, że to była walka wieczoru mówi wiele. Ponadto Tomek reprezentował w tej walce nasz kraj. Muszę jednak przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tych wcześniejszych pojedynków, które były od początku gali. Muszę stwierdzić, że motywacji tym chłopakom nie brakuje. Ktokolwiek mógłby albo chciałby komentować z boku te walki, to polecałbym, żeby stanął tam w ringu i przekonał się na własnej skórze co to znaczy.
Mówiło się, że w hali było bardzo duszno. Pan też to odczuł?
Zgadza się, ale wydaje mi się, że to jest częściowo też zasługa kibiców, którzy przyszli. Hala była praktycznie zapełniona i to jest fantastyczne. Cieszę się, bo Częstochowa potrzebuje właśnie takich wydarzeń, zwłaszcza sportowych. Trzymałem mocno kciuki za Tomka, aby po raz kolejny zwyciężył.
Może pan powiedzieć, że zna się pan na boksie?
Nie, nie, nie. Ja nie będę nigdy wychodził przed szereg, absolutnie. Jestem laikiem. Oczywiście podoba mi się to wszystko jak to wygląda z boku, ale jeżeli chodzi o techniczne walory boksu, to nie będę wygłupiał się, że się na tym znam. Absolutnie nie. Po prostu jako kibic, jako sportowiec, trzymam kciuki za Tomka.
A próbował pan kiedyś w ringu swoich sił?
Niedługo będę próbował.
Może pan zdradzić coś więcej?
Będę próbował wyłącznie w formie samego treningu, aby podtrzymać swoją kondycję, bo wiem, że boks i trening bokserski – i to nawet nie chodzi o walkę, tylko same ćwiczenia bokserskie, które są bardzo ciężkie i wymagające, na pewno pomogą utrzymać mi w jakimś stopniu formę fizyczną po zakończonej karierze.
Kibice mogą teraz pomyśleć, że Piotr Gacek skończył z siatkówką i zaczyna sporty walki.
Absolutnie nie (śmiech). Uspokajam wszystkich, że tak nie będzie, ja w ringu nie stanę.
Teraz wielu sportowców próbuje jednak swoich sił np. w KSW.
Nie będę się do tego odnosił. Mnie w ringu nie zobaczycie (śmiech).
Komentarze