Lech nie zagra z Podbeskidziem
Już we wtorek piłkarze Stali Mielec rozegrają mecz Nice 1 Ligi w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Zbigniew Smółka nie będzie mógł skorzystać w tym starciu z kontuzjowanego Przemysława Lecha. Transmisja spotkania od 17:15 w Polsacie Sport.
To spotkanie zaległe przeniesione ze względu na powołania zawodników Podbeskidzia do młodych reprezentacji. W efekcie, w ciągu ośmiu dni Stalowcy zagrają trzy mecze. Po piątkowej wygranej 2:1 w Chorzowie z Ruchem czeka ich wtorkowy wyjazd do Bielska-Białej i na koniec domowy mecz z GKS Tychy, w sobotę.
Czasu na przygotowywanie się do meczów w Bielsku i w Mielcu, ostatnich ligowych w tym roku, jest bardzo mało. - W sobotę mieliśmy trening regeneracyjny, w niedzielę ostatnie analizy meczu z Chorzowem. To był dobry, udany mecz. Jesteśmy dumni z postawy drużyny. Sama analiza utwierdza nas w tym, że zespół idzie w dobrym kierunku. W poniedziałek zostaje nam analiza Podbeskidzia, motywacja i jedziemy po trzy punkty – mówi drugi trener Stali Maciej Serafiński.
W Bielsku-Białej zabraknie Przemysława Lecha, który doznał kontuzji barku w piątek w Chorzowie i do Mielca wrócił z opatrunkiem gipsowym, który założony mu został już w szpitalu w Chorzowie. - Po zderzeniu z Michałem Walski poczułem „ostry prąd” w lewym barku. Bark wypadł ze stawu. Po moim zejściu strzeliliśmy na 2:1, może dla drużyny był to dodatkowy bodziec. Ja w najbliższych dniach będę miał rezonans, który pokaże wszystko – wyjaśnia Lech.
W wygraną z Podbeskidziem wierzy Michał Janota, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy tego klubu. - Dobrze i ciężko trenujemy. Po meczu piątkowym musimy się szybko zregenerować. Mecz trzeba wygrać, jest to mecz może dla mnie troszkę specjalny bo tam grałem, ale nie trwało to długo. Mam nadzieję, że wygramy, takie mam przeczucia, takie mam nadzieje – ocenia.
- Podbeskidzie to dobry zespół, nieprzewidywalny. Ostatnio tracą mało bramek. Na to musimy zwrócić uwagę. Ofensywnie fajnie dochodzimy do sytuacji, ale musimy je jeszcze wykorzystywać, szczególnie ja. Ostatnio zmarnowałem dwie dobre sytuacje, mam nadzieję, że w Bielsku będzie inaczej – dodaje jeszcze Janota.
Komentarze