Borek: Tylko kadra mogłaby "wyjąć" Brosza z Górnika

Piłka nożna

Górnik Zabrze po 17. kolejce znowu będzie liderem Ekstraklasy. Duża w tym zasługa znakomitych piłkarzy, ale i realizowanego przez nich pomysłu autorstwa Marcina Brosza. - W Zabrzu zdają sobie sprawę, że - jak w przypadku Adama Nawałki - jest dla Górnika bezcenny i tylko... kadra mogłaby go „wyjąć” z Roosevelta - pisze Mateusz Borek w felietonie dla "Katowickiego Sportu".

Runda rewanżowa Ekstraklasy nie rozpoczęła się dla Górnika najlepiej, bo od porażki w Warszawie z Legią. Wygrana zabrzan z Jagiellonią, przy jednoczesnej porażce Legii w Kielcach oznaczała jednak powrót podopiecznych Marcina Brosza na fotel lidera najwyższej klasy rozgrywkowej. Dwie bramki dla Górnika zdobył niezawodny Igor Angulo, który ma już w swoim dorobku 18 trafień w tym sezonie.

 

- Ten zespół z dnia na dzień jest lepszy, dziś - myślę - poradziłby sobie i bez Angulo - pisze Mateusz Borek w felietonie dla "Katowickiego Sportu". - Ma opracowane schematy gry, ma odpowiednie przygotowanie fizyczne. Jedynym jego przeciwnikiem w drodze po zaszczyty w tym sezonie może okazać się... ekonomia: odejście 2-3 zdolnych zawodników. Marcin Brosz (akurat jego odejścia się nie obawiam; w Zabrzu zdają sobie sprawę, że - jak w przypadku Adama Nawałki - jest dla Górnika bezcenny i tylko... kadra mogłaby go „wyjąć” z Roosevelta) z pewnością dałby radę odtworzyć taki zespół, ale potrzebowałby na to kilku tygodni, a raczej kilku miesięcy...

 

Górnik jest na tę chwilę najskuteczniejszym zespołem Ekstraklasy z 36 strzelonymi golami. Początkowo mówiło się o impecie, który zawsze towarzyszy beniaminkowi na początku sezonu, ale teraz zdaniem Mateusza Borka, nie ma już o tym mowy. Rundę rewanżową podopieczni Marcina Brosza rozpoczęli przecież od dwóch dobrych spotkań z zespołami, które w poprzedniej kampanii biły się o mistrzostwo Polski. W niedzielę 3 grudnia kolejny ważny test w Ekstraklasie - w spotkaniu wyjazdowym z krakowską Wisłą.

 

Zanim jednak Górnicy wybiorą się na stadion przy ulicy Reymonta, czeka ich rewanżowy pojedynek w ćwierćfinale Pucharu Polski z Chojniczanką. W pierwszym meczu w Chojnicach poszło gładko, a wynik 3:1 pozwala na duży spokój przed wtorkowym rewanżem. Mało wskazuje jednak na to, że Brosz postawi na teoretycznie rezerwowy skład, bo taka po prostu nie jest ideologia szkoleniowca Górnika. Zabrzanie będą chcieli bowiem na fali zwycięstw roznieść kolejnego rywala i z przytupem awansować do półfinału PP.

 

W załączonym materiale wideo skrót pierwszego meczu PP pomiędzy Chojniczanką, a Górnikiem.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie