Wojownik z Dagestanu. Gadżijew – najlepszy polski zapaśnik

Inne

Murad Gadżijew był najlepszym w tym roku zapaśnikiem w polskiej reprezentacji. Został wicemistrzem Europy i świata.

Głosuj na Magomedmurada Gadżijewa w 83. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2017 Roku
 
– Jestem na siebie zły, to nie tak miało być – wygłosił Gadżijew tuż po finałowej walce w Nowym Sadzie. Spocony kuśtykał do sali treningowej, na jego twarzy widoczny był wyraz zmartwienia i nagle… uśmiechnął się od ucha do ucha, jakby ogromny kamień spadł z jego serca. Tę zmianę nastroju wywołało tajemnicze słowo „Bariet”.

Naderwane więzadła


Murad, jak na niego mówią, po nieudanym występie w igrzyskach w Rio jechał w maju na mistrzostwa Europy z mocnym postanowieniem zrehabilitowania się za wpadkę olimpijską, gdzie został wyeliminowany już po pierwszym występie. W Nowym Sadzie od początku kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Ale po jednej z potyczek trener kadry Jusup Abdusalamow zmarkotniał. W ferworze walki przeciwnik tak mocno wykrzywił Muradowi prawą stopę, że naderwał mu więzadła w stawie kolanowym i reprezentant Polski zszedł z maty utykając. – Gdy wychodziłem do starcia finałowego, bałem się o nogę. Bardzo mnie bolała, bo blokada nie zadziałała. To pokrzyżowało mój plan. Ze względu na kontuzję nie mogłem atakować nóg przeciwnika, natomiast walka w stójce z wyższym rywalem niezbyt mi odpowiadała – narzekał po finale w kategorii 70 kg, w którym zmierzył się z Frankiem Chamizo Marquezem, Kubańczykiem od czterech lat reprezentującym Włochy. Brązowy medalista z Rio od razu natarł na poturbowanego rywala z Polski. Już w 23 sekundzie wykonał obejście, poprawił to wózkiem i wygrywał 4:0. Choć potem Murad dwoił się i troił, uciułał tylko 3 punkty i nie zdołał już wyszarpać Marquezowi zwycięstwa. Martwił się zatem, że nie zdobył złota, ale kiedy już ochłonął, uznał, że srebro też będzie dobrym prezentem ślubnym. Prosto z Nowego Sadu poleciał do dalekiej Machaczkały. Tam czekała już na niego narzeczona Bariet i piękne wesele.

Polskie barwy


Gdy pod koniec sierpnia w paryskiej hali Bercy Murad rozprawił się z czterema przeciwnikami i znów stanął do walki o złoto, teraz mistrzostw świata, potwierdził tym samym klasę wielkiego wojownika, atletę o niezwykłym instynkcie. W polskim środowisku zapaśniczym rozeszła się nawet fama, że na macie pomagają mu… geny. „Jego dziadek był zapaśnikiem, ojciec był zapaśnikami, to i on potrafi się bić” – mówiono. – Nie, to nieprawda – dementuje plotkę Gadżijew. – Dziadek nigdy nie walczył, tata jest stomatologiem i mnie też była pisana kariera w zawodzie lekarskim, ale postawiłem na sport – tłumaczy i wspomina, jak w szkolnych latach poszedł na pierwszy trening. – U nas w Machaczkale jest 8 mocnych klubów. Zapasy to sport numer jeden. Gdy się wejdzie na salę, można zobaczyć po stu ćwiczących chłopców. Ze mną też tak było. Potraktowałem pierwsze zajęcia jako zabawę. Spodobało mi się i tak ćwiczę do dziś – śmieje się Murad, niezwykle sympatyczny, skromny chłopak z Dagestanu. – Gdy zaczynałem sportową karierę, akurat ją kończył Jusup – mówi o Abdusalamowie, wicemistrzu olimpijskim z Pekinu. – Jusup był dla mnie wzorem do naśladowania, jakby starszym bratem – chwali. W klubie świetnie się dogadywali także dlatego, że obaj mówią tym samym językiem. – W Dagestanie żyje ponad trzydzieści różnych narodowości, które posługują się swoją mową. Nieraz trudno nam się porozumieć, dlatego językiem uniwersalnym stał się rosyjski – objaśnia Murad. Dagestan jest autonomiczną republiką wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej. I kiedy okazało się, że Gadżijew na macie jest kozakiem nie z tej ziemi, w rywalizacji międzynarodowej musiał reprezentować Rosję. W 2008 roku zdobył w jej barwach złoto mistrzostw świata juniorów, a dwa lata później srebro mistrzostw Europy seniorów.


- W 2012 roku przyjechałem do Polski na obóz, bardzo mi się spodobało. W Białogardzie spotkałem bardzo życzliwych mi ludzi i postanowiłem, że spróbuję postarać się o polskie obywatelstwo – mówi Murad. Dostał je po dwóch latach, ale wspomina, że to był trudny dla niego okres. – Nie mogłem wtedy startować – przypomina, ale nie żałuje. Na szczęście miał niedaleko bratnią duszę – Jusupa, już wtedy trenera polskiej kadry. Od 2014 roku Gadżijew walczy już z orzełkiem na zapaśniczym stroju. – Polska jest teraz moim krajem – podkreśla z dumą.

SYLWETKA MAGOMEDMURADA GADŻIJEWA BĘDZIE PREZENTOWANA TAKŻE W POLSACIE SPORT NEWS WE FLESZU SPORTOWYM OD GODZINY 12:00 DO 20:00.

LICZBY
6 medali w wielkich imprezach zdobył Gadżijew, z tego 2 medale dla Rosji (złoto MŚ juniorów i srebro ME) oraz 4 dla Polski (złoto ME - 2016, srebro igrzysk europejskich - 2015 i srebra ME i MŚ - 2017).
2 polskie kluby reprezentował już Gadżijew. Najpierw walczył w AKS Białogard, teraz występuje w AKS Madej Wrestling Team z Piotrkowa Trybunalskiego. W tym mieście mieszka.

Przegląd Sportowy
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie