Fogiel: Warto wykorzystać doświadczenia Kasperczaka z Senegalu
Spośród pięciu reprezentacji afrykańskich, które zagrają w finałach mistrzostw świata 2018, aż trzy były prowadzone w ostatnich latach przez Henryka Kasperczaka: Tunezja, Maroko oraz Senegal.
Polski trener aż dwukrotnie był selekcjonerem Tunezyjczyków. W 1998 roku doprowadził tę reprezentację do finałów mistrzostw świata we Francji. Po porażkach 0:2 z Anglią i 0:1 z Kolumbią stracił stanowisko… Warto jednak przypomnieć, że już przed mistrzostwami był umówiony ze Sportingiem Bastia, pierwszoligowcem z Korsyki.
Również w bieżących rozgrywkach eliminacyjnych do mistrzostw świata w Rosji poprowadził w dwóch meczach ekipę Orłów Kartaginy i oba te starcia wygrał. Na 14 punktów zdobytych przez Tunezję w kwalifikacjach, sześć zostało wywalczonych pod wodzą polskiego szkoleniowca. Ze względów pozasportowych nie było mu jednak dane dokończyć dzieła. Wielka szkoda, bo po niezłym, zakończonym na ćwierćfinale występie Tunezji w Pucharze Narodów Afryki, przyszłość zapowiadała się optymistycznie.
Jednak najciekawszą informacją w perspektywie przyszłorocznych mistrzostw jest fakt, że Kasperczak przez dwa lata prowadził reprezentację Senegalu. Było to prawie dziesięć lat temu (2006–08), ale polski szkoleniowiec przebywając w Dakarze miał możliwość poznać senegalski futbol od podszewki.
Warto by było wykorzystać jego senegalskie doświadczenia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze