Janas: Grupa nie jest najłatwiejsza, ale bardziej martwię się o naszą reprezentację
Były selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas jest zdania, że nasi piłkarze nie trafili - wbrew powszechnej opinii - na łatwych rywali. - Wszyscy myślimy, że Japonia i Senegal to łatwe zespoły, bo na co dzień ich nie oglądam - powiedział.
Adam Sławiński: O tej grupie mówi się, że jest niewygodna. Pan się z tym zgodzi?
Paweł Janas: Wszyscy myślimy, że Japonia i Senegal to łatwe zespoły, bo na co dzień ich nie oglądamy. Myślę, że potrzeba będzie dobrego rozpracowania, zagrania kilku sparingów z reprezentacjami z tych kontynentów, by przyzwyczaić się do tego stylu. Nie jest to grupa najłatwiejsza, jak wszyscy wokół mówią - po trzech meczach okaże się, jaka to była grupa.
Przedstawicielem Ameryki Południowej w naszej grupie jest Kolumbia. Z tymi reprezentacjami gra się nam ciężko?
Zależy, w jakiej są dyspozycji - wiadomo, że Brazylia i Argentyna zawsze są mocne. Kolumbia ledwo co awansowała na mundial! Kilku zawodników jest znanych na całym świecie, ale to raczej starsi piłkarze. Zobaczymy, jak będzie wyglądała u nich młodzież, ale są w naszym zasięgu. Ja najbardziej boję się o własną drużynę, a konkretnie tego, by Lewandowski czy też Glik nie złapali kontuzji, bo wtedy będziemy mieli problem. Trzeba trzymać kciuki, bo jest jeszcze cała wiosna, by Adam Nawałka miał wszystkich do dyspozycji.
A jak oceni Pan Senegal?
Myślę, że to mocna drużyna, a Adamowi może coś podpowiedzieć Henryk Kasperczak. Trzeba zwrócić uwagę na to, że Senegalczycy są przygotowani do europejskiego grania, więc "na dzień dobry" nie będą łatwymi rywalami.
Wielu Azjatów gra w Europie, ale wydaje mi się, że Japonia prezentuje najmniej europejski styl gry z tych trzech reprezentacji.
Myślę, że tak. Kilku gra m.in. w Anglii, ale niewielu jest ich w Europie. Myślę, że Adam Nawałka powinien znaleźć sparingpartnera jak Korea Południowa, która jest jedną z silniejszych reprezentacji, by rozegrać mecz kontrolny i przyzwyczaić się do stylu.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze