Ojrzyński: Sprawić niespodziankę w Kielcach
Leszek Ojrzyński uważa, że Korona, z którą Arka zmierzy się w sobotę, jest rewelacją tego sezonu piłkarskiej ekstraklasy. - Faworytem są rywale, ale w Kielcach postaramy się sprawić niespodziankę. Jak zwykle zagramy o zwycięstwo – zapewnił trener gdynian.
Z Koroną Arka zmierzy się także na wiosnę w półfinale Pucharu Polski, ale szkoleniowiec żółto-niebieskich nie chce łączyć tych wątków.
- To są oddzielne historie, a poza tym do marca daleka droga i wiele rzeczy może się zmienić. O pucharze jeszcze nie myślimy, koncentrujemy się natomiast na najbliższym ligowym meczu, bo najważniejsze jest to, co tu i teraz - podkreślił.
Po 18 kolejkach kielczanie z dorobkiem 30 punktów plasują się na trzecim miejscu w tabeli. Ta drużyna dysponuje także, po liderującym Górniku Zabrze, drugim atakiem w lidze.
- Korona, razem z Górnikiem, jest rewelacją ekstraklasy. Te zespoły idą jak burza, ale dla mnie jej świetna postawa nie jest zaskoczeniem. Jeśli spojrzy się na ostatnie transfery to widać, że tacy zawodnicy jak Kaczarawa czy Soriano grali na niezłym poziomie w wymagających ligach. Siłą tej drużyny jest również liczna kadra. Trener ma w kim wybierać i jeśli ktoś wypadnie, a w meczu z nami nie zagra "wykartkowany" Kovacevic, to Gino Lettieri nie cierpi na ból głowy, bo w kolejce są następni – zauważył.
Zawodnicy Korony mogą pochwalić się także bardzo dobrą passą. Kielczanie nie przegrali bowiem dziewięciu kolejnych ligowych spotkań – ostatnią porażkę ponieśli prawie trzy miesiące temu, kiedy 15 września ulegli w Poznaniu Lechowi 0:1.
- Uwzględniając konfrontacje w Pucharze Polski ta seria wynosi 12 meczów. Kiedy byłem w Koronie też nie przegraliśmy dziewięciu kolejnych spotkań i wiem jak to smakuje i jak to zespół nakręca. 25 listopada, w konfrontacji z Legią Warszawa na stadionie w Kielcach, był komplet widzów i zobaczymy ilu kibiców pojawi się na trybunach w sobotę. Faworytem spotkania są gospodarze, ale postaramy się sprawić niespodziankę. Zagramy o zwycięstwo, bo zawsze przystępujemy do meczu z takim nastawieniem – stwierdził.
W ostatniej potyczce Arka przegrała w Płocku z Wisłą 0:2, ale wcześniej pokonała we Wrocławiu 2:1 Śląsk oraz u siebie 5:0 Sandecję Nowy Sącz.
- W Płocku nie zagraliśmy tak jak sobie założyliśmy, popełniliśmy też za dużo błędów, które wykorzystali rywale. Pierwsze 20 minut było niezłe w naszym wykonaniu, ale później nic nam nie wychodziło. Zastanawiamy się jak to w sobotę poukładać, mamy szeroką kadrę i różne pomysły, bo w konfrontacji z Wisłą niektórzy mieli słabszy dzień. To się oczywiście zdarza, ale przy okazji traci się punkty, a po to jest rywalizacja, żeby spojrzeć też na innych zawodników. Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, a mecz w Płocku zupełnie nam nie wyszedł – przyznał.
Ojrzyński prowadził Koronę od czerwca 2011 roku do sierpnia 2013 roku, ale od momentu odejścia z Kielc nie udało mu się pokonać swojego byłego zespołu.
- Były porażki jedną bramką, były też remisy i czas najwyższy na pierwsze zwycięstwo. Nie ma co czekać na mecze Pucharu Polski, trzeba to spróbować zrobić już w sobotę – podsumował Ojrzyński.
A w tym spotkaniu pod znakiem zapytania stoi w Arce występ kontuzjowanego lewego obrońcy Adama Marciniaka, natomiast urazy definitywnie wykluczyły w tym roku z gry środkowego pomocnika Yannicka Kakoko i obrońcę Krzysztofa Sobieraja.
Mecz Korony z Arką rozpocznie się w Kielcach w sobotę o 18.
Komentarze