NHL: W Columbus rozstrzygnięcie po... 30 sekundach
Zaledwie 30 sekund potrzebowali hokeiści Columbus Blue Jackets na rozstrzygnięcie losów sobotniego meczu ligi NHL z Arizona Coyotes. Zaraz na początku gry bramkę strzelił Josh Anderson. Emocji później nie zabrakło, ale goli już tak.
Siergiej Bobrowski po raz czwarty w tym sezonie i 23. w karierze zachował czyste konto. Obronił 35 strzałów.
Z kolei do bramki Coyotes, po opuszczeniu siedmiu spotkań z powodu kontuzji, powrócił Antti Raanta. Zatrzymał 33 uderzenia, ale jego zespół ostatecznie poniósł trzecią porażkę z rzędu i szóstą w siedmiu ostatnich występach.
Piętnastą porażkę w rozgrywkach ponieśli obrońcy tytułu Pittsburgh Penguins. Tym razem u siebie ulegli Toronto Maple Leafs 3:4. Fatalna dla "Pingwinów" była pierwsza tercja, w której stracili aż trzy bramki. Co więcej, już po 102 sekundach przyjezdni prowadzili 2:0, po trafieniach Connera Browna i Jamesa van Riemsdyka.
Pod koniec drugiej części ekipa Penguins przegrywała już tylko 2:3, ale Blues po 22 sekundach znów poprawili wynik na swoją korzyść.
Najlepsza obecnie drużyna ligi Tampa Bay Lightning (44 pkt) pokonała Winnipeg Jets 4:3 po dogrywce. Wszystkie tercje kończyły się rezultatem 1:1, zaś o sukcesie Lightning przesądził Brayden Point w 36. sekundzie dodatkowego czasu gry.
Najskuteczniejsi w sobotę byli hokeiści Colorado Avalanche, którzy na wyjeździe siedem razy posyłali krążek do siatki w meczu z Florida Panthers. Miejscowy zespół odpowiedział trzema bramkami. Między 52. a 58. minutą goście zdobyli cztery gole.
Do ośmiu serię zwycięstw przedłużyli gracze Los Angeles Kings - 3:2 po dogrywce w swojej hali z Carolina Hurricanes. Autorem decydującej bramki był Tanner Paerson w 65. minucie.
Komentarze