Polska chce zorganizować MŚ U-20. Kto zagra na tym turnieju?
Polski Związek Piłki Nożnej zgłosił się do organizacji piłkarskich mistrzostw świata U-20 w 2019 roku. Wygranie konkursu oznaczałoby, że nasza reprezentacja miałaby zagwarantowany start w tej imprezie. Kto może zagrać w biało-czerwonych barwach na turnieju w 2019 roku?
Już miesiąc temu PZPN oficjalnie złożył do FIFA aplikację na zorganizowanie mistrzostw świata do lat 20 w 2019 roku. Tym samym byłoby to wspaniałe uwieńczenie 100-lecia naszej federacji. Decyzja o wyborze gospodarza ma zapaść wiosną przyszłego roku. Polska o wygranie w konkursie walczy z Indiami oraz Peru.
Euro U-21 w Polsce potwierdziło, że organizacyjnie jesteśmy w pełni gotowi do podjęcia się ugoszczenia najlepszych młodzieżowych reprezentacji z całego świata. Problem pojawia się, kiedy zaczynamy myśleć o aspekcie sportowym tego turnieju. Mistrzostwa Europy brutalnie zweryfikowały naszą kadrę do lat 21. Czy lepiej może być za dwa lata?
Jeśli otrzymalibyśmy od FIFA organizację młodzieżowego mundialu, a przy okazji pewny udział w tej imprezie, to mielibyśmy z automatu większe szanse na wyjście z grupy niż na Euro. Wszystko, dlatego że na MŚ U-20 biorą udział dwadzieścia cztery drużyny, które są dzielone na sześć grup. W fazie pucharowej zaczynamy od 1/8 finału, czyli awans wywalczą nie tylko po dwie najlepsze reprezentacje z każdej grupy, ale i cztery zespoły z najlepszym bilansem z 3. miejsc.
Pewne jest to, że w losowaniu turnieju finałowego nie moglibyśmy trafić na rywala z Europy. Jeśli nic się nie zmieni, drużyny z tych samych konfederacji nie będą mogły trafić do jednej grupy. W mistrzostwach U-20 2017 w Korei Południowej z 3. i 4. koszyka moglibyśmy zagrać chociażby z Hondurasem, Arabią Saudyjską, Wietnamem, Iranem czy reprezentacją Vanuatu.
Poziom byłby prawdopodobnie niższy niż na Euro, ale trzeba też zwrócić uwagę, że w naszej reprezentacji nie byłoby aż tak wielu znanych wszystkim nazwisk. Większość piłkarzy mogących zagrać na tym turnieju znajduje się w reprezentacji U-19 Dariusza Dźwigały.
Tak mogłaby wyglądać nasza potencjalna ”11” na mundial, w którym mogą zagrać piłkarze urodzeni w 1999 roku i młodsi:
BRAMKARZ (Kamil Grabara – Liverpool)
Bluzę z numerem ”1” dostałby zapewne Grabara, który ostatnio wywalczył sobie pierwszy skład w kadrze U-21. Znając jego charakter, to w tej reprezentacji spokojnie mógłby zostać kapitanem. W roczniku '99 mamy również dwóch innych utalentowanych bramkarzy. Mowa tu o Radosławie Majeckim wypożyczonym z Legii Warszawa do Stali Mielec i Marcinie Bułce z Chelsea. W bramce jak zwykle mamy kłopot bogactwa.
OBROŃCY (Serafin Szota – Zagłębie Lubin, Oskar Repka - Karlsruhe, Adam Chrzanowski – Lechia Gdańsk, Tymoteusz Puchacz – Lech Poznań)
Liderem tej formacji jest bez wątpienia Adam Chrzanowski. W ubiegłym roku wylądował na wypożyczeniu w Fiorentinie. Grał w zespole z Primavery (włoska liga młodzieżowa). Wystąpił tam w 26 spotkaniach. Włosi nie zdecydowali się jednak na skorzystanie z opcji wykupu i piłkarz wrócił do Lechii. Nazwiskiem, na które liczy się w Lechu jest Puchacz, który prawdopodobnie zimą trafi na wypożyczenie do klubu Nice 1 Ligi i podąży podobną drogą co Robert Gumny. Szota i Repka kibicom mówią mniej niż dwaj poprzedni zawodnicy, ale to na nich najczęściej stawia w U-19 trener Dźwigała. W odwodzie są jeszcze Paweł Olszewski z Wigier Suwałki, Mateusz Bondarenko z Legii Warszawa, czy Sebastian Walukiewicz z Pogonii Szczecin. Nie ma można jednak ukrywać, że na razie te nazwiska nie powalają na kolana.
POMOCNICY (Adrian Łyszczarz – Śląsk Wrocław, Radosław Kanach – Cracovia, Sebastian Szymański – Legia Warszawa, David Kopacz – Borussia Dortmund, Mikołaj Kwietniewski – Fulham)
Bardzo obiecująco wygląda nasze ofensywne trio, czyli Szymański, Kopacz i Kwietniewski. O klasie tego pierwszego przekonał się już nie jeden fan polskiej piłki. W pierwszej drużynie Legii zagrał już w 26 spotkaniach, w których zdobył 6 bramek i zanotował 4 asysty. Regularnie powoływany przez Czesława Michniewicza do kadry U-21 jest Kopacz, który z powodzeniem radzi sobie w młodzieżowych drużynach Borussi Dortmund i wykazuje olbrzymie predyspozycje do gry kombinacyjnej. Bardzo dobrze wyszkolony technicznie jest także Kwietniewski z Fulham. W końcu nie bez powodu wychowanek Korony Kielce jest uważany za jeden z największych talentów w swoim roczniku.
Za ich plecami w roli defensywnych pomocników mogliby grać piłkarze, którzy mają już za sobą występy w Ekstraklasie, a więc Łyszczarz i Kanach. Obaj ostatnio regularnie grają w kadrze U-19, natomiast na razie nie mogą przebić się do podstawowych jedenastek swoich zespołów.
W pomocy pod uwagę mogą być również brani Riccardo Grym z Bayeru Leverkusen, Przemysław Bargiel z AC Milan, Marco Drawz z Hamburga, czy Tomasz Makowski z Górnika Łęczna. Wszyscy są konsekwentnie powoływani do młodzieżowych reprezentacji, ale żaden z nich (poza Makowskim) nie zagościł na dłużej w seniorskim futbolu.
NAPASTNIK (Aron Stasiak – Pogoń Szczecin)
Bez wątpienia na ten moment to najsłabiej obsadzona pozycja w rocznikach ’99 i młodszych. Poza Stasiakiem można brać pod uwagę Dominika Steczyka z Bochum, Dawida Kurminowskiego z Lecha Poznań, a także Kacpra Wełniaka z Legii Warszawa. Niestety żaden z naszych snajperów nie strzela w pierwszych drużynach, a jedynie w zespołach młodzieżowych.
Mniej więcej tak prezentuje się potencjał kadry U-20... mniej więcej, bo przecież pół roku temu nawet trener Michniewicz nie spodziewał się, że o sile reprezentacji U-21 będą decydowali tacy zawodnicy jak Szymon Żurkowski, Paweł Tomczyk, czy Konrad Michalak. Młodzi piłkarze mają to do siebie, że stale się rozwijają i systematycznie przebijają do pierwszych zespołów. Bardzo możliwe, że najlepszym piłkarzem tej kadry będzie ktoś, o kim teraz nawet nie pomyśleliśmy. Najpierw jednak trzeba dostać od FIFA organizację tego turnieju, bo o bezpośrednim awansie na mundial U-20 raczej nie ma co marzyć.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze