Pudzianowski nie wytrzymał! Zaatakował hejterów

Mariusz Pudzianowski (12-5-1NC, 5 KO, 2 SUB) w tym roku nie stoczy kolejnej walki dla KSW, ale 23 grudnia pojawi się w katowickim Spodku przy okazji gali największej polskiej organizacji. "Pudzian" odniósł się także do obraźliwych komentarzy w internecie. - Nie przejmuję się tym, bo i ja, i KSW zrobiliśmy kawał dobrej roboty dla polskiego MMA - napisał.
2017 rok był udany dla Pudzianowskiego, który najpierw pokonał Tyberiusza Kowalczyka (3-1, 2 KO, 1 SUB) na hitowej gali KSW 39: Colosseum na Stadionie Narodowym, a ostatnio po wyniszczającej wojnie wypunktował na dystansie trzech rund Jaya Silvę (10-12-1, 6 KO, 2 SUB). Wielu kibiców chętnie zobaczyłoby go w klatce z byłym mistrzem Karolem Bedorfem (14-3, 5 KO, 3 SUB).
Mimo dobrych występów Pudzianowski cały czas nie przekonał wszystkich fanów co do swojej osoby. W internecie bardzo często można spotkać negatywne komentarze odnośnie zawodnika KSW, który po raz kolejny postanowił odnieść się do mało przychylnych wpisów.
- Już za chwilę gala KSW 41 w Katowicach. Kolejny duży krok w kierunku promowania polskiego sportu. Wiem, że ludzie w Polsce dużo gadają o tych, którzy ciężką pracą doszli do sukcesów. Zwłaszcza w internecie dużo ludzi czuje się bezkarnych i pisze - "Pudzian to i tamto" albo "KSW takie nie inne". Nie przejmuje się tym, bo i ja, i KSW zrobiliśmy kawał dobrej roboty dla polskiego MMA - napisał.
Gala KSW 41 odbędzie się 23 grudnia w katowickim Spodku.
Przejdź na Polsatsport.pl