KSW 41: Wyniki gali

Sporty walki

Roberto Soldic (13-2, 11 KO, 1 SUB) niespodziewanie pokonał Borysa Mańkowskiego (19-7-1, 3 KO, 7 SUB) w walce wieczoru gali KSW 41. Tym samym został nowym mistrzem wagi półśredniej. Wcześniej zwycięstwa odnieśli Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) oraz Marcin Wrzosek (13-4, 5 KO, 3 SUB) oraz Tomasz Oświeciński (1-0, 1 KO). Ten ostatni był też bohaterem awantury z... Arturem Szpilką!

Wyniki gali:

 

Roberto Soldic (13-2, 11 KO, 1 SUB) pokonał przez techniczny nokaut po trzeciej rundzie Borysa Mańkowskiego (19-7-1, 3 KO, 7 SUB)
Tomasz Oświeciński (1-0, 1 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Popka Monstera (3-3, 3 KO)
Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) pokonał przez poddanie (duszenie zza pleców) Artura Sowińskiego (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB) 3 RUNDA
Marcin Wrzosek (13-4, 5 KO, 3 SUB) pokonał jednogłośnie na punkty (30:27, 30:27, 30:27) Romana Szymańskiego (10-4, 1 KO, 3 SUB)
Michał Andryszak (20-6-1NC, 13 KO, 6 SUB) pokonał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie Fernando Rodriguesa Jr (11-4, 8 KO, 2 SUB)
Damian Janikowski (2-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Antoniego Chmielewskiego (32-17, 5 KO, 18 SUB) 2 RUNDA
Grzegorz Szulakowski (9-1, 2 KO, 5 SUB) pokonał przez poddanie (skrętówka) w pierwszej rundzie Kamila Szymuszowskiego (16-5, 2 KO 4 SUB)
Salahdine Parnasse (10-0-1, 1 KO, 4 SUB) pokonał większościową decyzją sędziów (29:29, 29:28, 29:28) Łukasza Rajewskiego (7-3-1NC, 5 KO)
Gracjan Szadziński (7-2, 5 KO) pokonał Macieja Kazieczko (3-1, 2 KO) przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie.

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Zapis relacji
Relacja zakończona

Czy dojdzie do walki Soldic - Du Plessis? Afrykaner jest zdania, że bardzo szybko poradzi sobie z Soldicem.

Piękne zachowanie Mańkowskiego i Soldica!

Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB) 3 RUNDA

Soldic przez TKO


Walka nie będzie kontynuowana! Narożnik Mańkowskiego uznał, że nie ma sensu kontynuować tego pojedynku. I chyba słusznie... Soldic nowym mistrzem KSW wagi półśredniej!

Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB) 3 RUNDA

10:8 Soldic (30:26 Soldic)

Nie do zatrzymania jest na razie Soldic. Co ciekawe, ma nawet okazję, by wrócić z parteru do stójki, ale tego nie chce! Z góry jest fantastyczny, a Mańkowski traci coraz więcej krwi. Co za pokaz MMA w wykonaniu Soldica!

Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB) 2 RUNDA

10:9 Soldic (20:18)

Niesamowitą siłą włada Soldic! Mańkowski jak na razie jest bezradny, nie potrafi bronić się przed potężnymi kopnięciami na tułów, a i w parterze przewagę ma przeciwnik, który zaakceptował tę walkę na kilka dni przed galą! Świetny występ Soldica!

Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB) 1 RUNDA

10:9 Soldic

Mańkowski chciał bić się z Soldicem w stójce i... to chyba nie był dobry pomysł. Rywal z Bałkanów pokazał się z kapitalnej strony, jego kopnięcia na tułów siały prawdziwe spustoszenie w szeregach obronnych Mańkowskiego. Do tego jego ciosy ważą sporo, nawet jeśli przechodzą przez gardę. Do tego dochodzi przewaga zasięgu i świetne ciosy lewą ręką. Polak tylko raz spróbował przenieść walkę do parteru, ale to mu się nie udało.

Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB)

Mańkowski wraca do klatki po porażce z Mamedem Khalidovem na gali KSW 39: Colosseum. I choć okazał się minimalnie słabszy, to i tak zdobył wielkie uznanie fanów MMA w Polsce. Teraz chce udowodnić, że zasiadanie na tronie wagi półśredniej nie jest przypadkowe. Przed pojedynkiem mówił, że spodziewa się tego, że Soldic będzie chciał utrzymać walkę na nogach i chętnie podejmie rękawice w tej płaszczyźnie. Czy tak będzie? Przed nami walka wieczoru!
Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB)

Soldic niewątpliwie powinien być trudną przeszkodą, bo potrafi potężnie uderzyć. Nie bez powodu został bowiem nazwany legendarnego Mirko "Cro Copa" Filipovica. Sam nie ukrywa, że jest przygotowany na 50 %, ale i tak zamierza zrobić wszystko, by sprawić niespodziankę. Przed zaakceptowaniem walki z Mańkowskim pomagał w przygotowaniach mistrzowi Bellatora Douglasowi Limie, więc wie, jak to jest mieć po drugiej stronie klasowego zawodnika. Do tego w jego narożniku pojawi się wybitna postać, mowa o Hectorze Lombardzie - aktualnie zawodniku UFC.
Borys Mańkowski (19-6-1, 3 KO, 7 SUB) - Roberto Soldic (12-2, 10 KO, 1 SUB)
 
Nie ma szczęścia Borys Mańkowski... Po raz kolejny w ostatniej chwili zmienił mu się rywal, a jak wiadomo takie zmiany często źle wpływają na zawodników. Trzeba przecież cały plan taktyczny, a przecież Roberto Soldic to zupełnie inny przeciwnik niż Dricus Du Plessis. Mistrz KSW jednak nie narzekał i żartował, że po doświadczeniach z przeszłości spodziewał się takiej sytuacji.

Ufff. Po takich emocjach czas na walkę wieczoru!

Oświeciński wyzwał Szpilkę, a ten... wszedł do klatki i zaczął bójkę. Sceny, sceny!

- Dziękuję wszystkim, kocham Was! Liczy się to, że wygrałem - powiedział.

Oświeciński jest tak wykończony, że nie potrafi ustać na nogach!

Popek Monster (3-2, 3 KO) - Tomasz Oświeciński (0-0) 2 RUNDA

Oświeciński przez TKO

Popek miał swoje sytuacje w pierwszej rundzie, ale ich nie wykorzystał. A to się zemściło! Oświeciński szybko obalił Popka, później nawet na chwilę wykluczył mu rękę i dobrze pracował z pozycji bocznej. W pewnym momencie zasypał go gradem ciosów i było widać, że Popek powoli ma dość. Zawiodła kondycja. Sędzia przerwał walkę, sensacja!

Popek Monster (3-3, 3 KO) - Tomasz Oświeciński (1-0, 1 KO) 2 RUNDA

Oświeciński przez TKO!

Popek Monster (3-2, 3 KO) - Tomasz Oświeciński (0-0) 1 RUNDA

10:8 Popek

Popek Monster szybko pięknym rzutem przeniósł walkę do parteru. Później zasypał go gradem ciosów, ale po kilku atakach musiał złapać oddech. To też pomogło Oświecińskiemu, który nie miał jednak sil na powrót do stójki. Ogólnie przewaga należała do Popka, który dwa razy znajdował się w dosiadzie, ale nie potrafił tego wykorzystać.
Popek Monster (3-2, 3 KO) - Tomasz Oświeciński (0-0)
 
"Strachu" stwierdził, że właśnie brak wiedzy o jego umiejętnościach będzie największym atutem. Jest też spokojny o swoją kondycję, powtarzając, że im dłużej będzie trwała walka, tym większym stanie się faworytem. Czy rzeczywiście tak będzie? Długo oczekiwany pojedynek zacznie się już za chwilę!
Popek Monster (3-2, 3 KO) - Tomasz Oświeciński (0-0)
 
O tej walce powiedziano bardzo wiele, obaj podgrzewali atmosferę różnymi publikacjami, słowami. I w końcu nadeszła ta chwila, kiedy słowa zostaną zamienione w pięści! Popek Monster w maju tego roku wygrał pierwszą walkę dla KSW, szybko nokautując Roberta Burneikę. Czy teraz czeka go trudniejsza przeprawa? Trudno o takie rozważania, gdyż tak naprawdę mało kto wie więcej o Tomaszu Oświecińskim, dla którego będzie to debiut w zawodowym MMA.

W klatce KSW pojawił się... Marcin Wrzosek. - Zróbmy to jeszcze raz, nawet teraz - krzyczy! - Wrzosek to nie tylko najlepszy zawodnik w mojej wadze, ale także najlepszy człowiek. Chętnie dam mu tę walkę - dodał Koike Erbst.

To będzie fantastyczna batalia!

Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB) 3 RUNDA

Koike Erbst przez poddanie

Koike Erbst po raz kolejny udowodnił, że nie ma na niego mocnego w rozgrywce parterowej! Japończyk idealnie wpiął się za plecy Sowińskiemu, zapiął trójkąt na biodrach i po chwili zaatakował go duszeniem zza pleców. "Kornik" po kilku sekundach musiał odklepać. Ależ zakończenie!

Kleber Koike Erbst (23-4-1, 2 KO, 19 SUB) - Artur Sowiński (18-9-2NC, 6 KO, 7 SUB) 3 RUNDA

Koike Erbst przez poddanie!

Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB) 2 RUNDA

10:9 Erbst (19:19)

Sowiński znowu zaczął od pressingu, ale tym razem Koike Erbst miał inny pomysł na to starcie. Japończyk w kolejnej próbie obalenia w końcu dopiął swego i bardzo szybko zdobył nawet dosiad! Jego sztuczki w parterze były niesamowite, ale "Kornik" nie dał się zaskoczyć. Kiedy znalazł się na górze, to błyskawicznie wstał i charakterystyczną wędką "wyłowił" swojego rywala do stójki.

Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB) 1 RUNDA

10:9 Sowiński

Przypominamy, że walki mistrzowskie są toczone na dystansie pięć rund po pięć minut. Od początku to Sowiński miał przewagę, to on miał po swojej stronie tzw. kontrolę klatki. Koike Erbst kilka razy zerwał się z atakmi w stójce, ale jego uderzenia nie zrobiły większego wrażenia na "Korniku". Obalenia - również. Sowiński bardzo spokojnie i metodycznie punktuje Japończyka.

Zapraszamy Was także na Facebooka! Zostawcie like'a, znajdziecie tam mnóstwo informacji odnośnie KSW i nie tylko!

Polsatsport.pl

Polsatsport.pl. 173,675 likes · 7,095 talking about this. Polsatsport.pl to serwis tworzony przez dziennikarzy Polsatu Sport. U nas znajdziecie wiadomości, wideo, relacje na żywo i wiele więcej!

 

Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB)

Wracając jednak do spraw sportowych... Jak może wyglądać ta walka? Sprawa nie jest chyba szczególnie skomplikowana: Sowiński powinien za wszelką cenę utrzymywać walkę w stójce, gdzie dysponuje przewagą nad często chaotycznym Erbstem. Mimo tego chaosu Japończyk bywa jednak niebezpieczny, więc istnieje też szansa, że może zaskoczyć "Kornika" jakimś uderzeniem, dzięki czemu utoruje sobie drogą do obalenia. W parterze przewaga będzie należała do Koike Erbsta, który w pierwszym starciu kilka razy poszukał poddania. Czy tym razem mu się uda? Oglądamy drugi hit wagi piórkowej!
Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB)

Jak do tego doszło? W piątek rano Koike Erbst nie zmieścił się w limicie wagowym, przez co został pozbawiony mistrzowskiego pasa. Oznacza to, że nawet jeśli wygra, to pas pozostanie bez właściciela. Jeśli jednak zwycięży Sowiński, to właśnie on zostanie nowym-starym mistrzem. Dodatkowo Japończyk stracił 40 % swojej wypłaty. Przeprosił też wszystkich fanów MMA za ten brak profesjonalizmu, zaznaczając, że zdarzyło mu się to pierwszy raz w karierze.
Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB)
 
W pierwszym starciu o wakujący pas wagi piórkowej Sowiński wygrał jednogłośnie na punkty. Od tego czasu w dywizji wydarzyło się wiele: Sowiński przegrał z Marcinem Wrzoskiem, który okazał się słabszy od Klebera Koike Erbsta. Rewanżowa walka Japończyka z "Kornikiem" ponownie będzie jednak o wakujący pas!
No to czekamy!
 
Kleber Koike Erbst (22-4-1, 2 KO, 18 SUB) - Artur Sowiński (18-8-2NC, 6 KO, 7 SUB)
 

Tomasz Narkun i Karol Bedorf już rozdzielili między siebie... pięściarzy. Ten pierwszy chce przywitać w klatce Mateusza Masternaka, a drugi - Artura Szpilkę. Uda się?

Za chwilę pierwsza walka mistrzowska dzisiejszej gali!

Polecamy! Z nami zdążysz na każdy mecz! Ustaw przypomnienie przed planowaną transmisją i oglądaj spotkania na sportowych antenach telewizji Polsat.

Pobierz aplikację Polsat Sport i bądź na bieżąco!

 

 



Wrzosek pokazuje, że chce już mistrzowski pas!

Marcin Wrzosek (13-4, 5 KO, 3 SUB) pokonał jednogłośnie na punkty Romana Szymańskiego (10-4, 1 KO, 3 SUB)

Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB) 3 RUNDA

10:9 Wrzosek (30:27 Wrzosek)

Już na początku trzeciej rundy Wrzosek znalazł się z góry. I w skrócie można napisać, że z małymi przerwami utrzymał go na ziemi. To był popis byłego mistrza KSW, który w kolejnej walce z pewnością otrzyma mistrzowską szansę!

Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB) 2 RUNDA

10:9 Wrzosek (20:18 Wrzosek)

Ta walka nie zawodzi! Obaj zawodnicy pokazują nam fantastyczne zapasy. Raz na górze jest Wrzosek, ale po chwili to Szymański kapitalnie go przetacza i jest w pozycji dominującej. Gdy wydawało się, że Wrzosek jest bliżej wygranej, to Szymański przejął stery pojedynku w swoje ręce i kilka razy poważnie naruszył go w stójce. Minimalnie więcej zrobił chyba jednak Wrzosek, ale runda była wyrównana.

Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB) 1 RUNDA

10:9 Wrzosek

Początek walki nie był może emocjonujący, bo toczył się on głównie w klinczu. Przewagę miał Szymański, który zepchnął rywala na liny, ale nie był w stanie go obalić! "Polish Zombie" pokazał kapitalne defensywne zapasy, ale ofensywne także nie są mu obce. W pewnym momencie to właśnie on znalazł się z góry. Szymański co prawda efektownym przewrotem uwolnił się z ucisku, ale Wrzosek umiejętnie go skontrolował. Do końca rundy zadał wiele ciosów m.in. łokciami, wygrywając tę rundę.

Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB)

Zarówno jeden, jak i drugi mają w swoim repertuarze atuty, którymi są w stanie zneutralizować atuty przeciwnika. Teraz może nam się wydawać, że to Wrzoskowi bardziej powinno zależeć na utrzymaniu walki w stójce, choć jeśli sprowadzi walkę do parteru, to wcale nie stoi na straconej pozycji. Jedna walka, a tyle znaków zapytania. Niech to się już zacznie!
Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB)

Wrzosek to były mistrz KSW, który uwielbia wywierać presję, zamykać rywali na siatce i tam zasypywać ciosami. Przede wszystkim lubi klatkową wojnę - podobnie jak Szymański. Ten z kolei jest bardzo mobilny, przekrojowy, świetnie odnajdujący się w klinczu. Do tego lubi walczyć z kontry: czy to będzie odpowiedzią na agresywny sposób walki rywala?
Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB) 
 
Czy walka w wadze piórkowej może być bardziej wyczekiwana niż walka w wadze piórkowej, której stawką jest mistrzowski pas? Okazuje się, że tak! Zanim zobaczymy w akcji Klebera Koike Erbsta i Artura Sowińskiego, swoje umiejętności zaprezentują Marcin Wrzosek oraz Roman Szymański. Kto jest w stanie wytypować to, co wydarzy się w tej potyczce?

To musi być DOBRE!

Marcin Wrzosek (12-4, 5 KO, 3 SUB) - Roman Szymański (10-3, 1 KO, 3 SUB) 
 

- KSW potrzebuje nowego mistrza wagi ciężkiej. Stoi tutaj przed Wami - powiedział Andryszak. Zasługuje na pas?

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB)

1 RUNDA


Andryszak kończy swoje walki głównie w pierwszych rundach i tak też było tym razem! Rodrigues Jr zaczął agresywnie, chciał zamknąć go na siatce, ale jego ręce nie wracały po ciosach. Wykorzystał to Andryszak, który najpierw kapitalnie skontrował mocnym prawym, a następnie poprawił kolejną bombąz prawej ręki. Brazylijczyk padł na deski i po chwili został zasypany gradem ciosów.

Sędzia musiał przerwać walkę.

Kolejna fantastyczna wygrana Andryszaka!

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB) 1 RUNDA

Andryszak przez TKO!

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB)

I ma ku temu narzędzia, bo jego walki rzadko wychodzą poza pierwszą rundę. Radzimy więc nie mrugać, tutaj będą grzmoty. Oglądamy!

 

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB)

"Longer" pokazał się ze znakomitej strony na Stadionie Narodowym, kiedy w fenomenalny sposób "udusił" anakondą Michała Kitę. A przecież tę walkę wziął w zastępstwie Karola Bedrofa i nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania. Teraz mógł poświęcić obozowi treningowemu pod konkretnego rywala znacznie więcej uwagi, ale nie ulega wątpliwości, że będzie chciał zakończyć pojedynek jak najszybciej.

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB)

Dwóch zawodników, którzy wkładają w swoje ciosy niemal 100 % mocy. Ostatnio chęć wojny źle skończyła się dla Brazylijczyka, który padł po ciosach Marcina Różalskiego już po szesnastu sekundach, tracąc pas mistrzowski wagi ciężkiej. O powrót na zwycięską ścieżkę nie będzie jednak łatwo, bo po drugiej stronie stanie rewelacyjny Michał Andryszak.

Idziemy w górę z kilogramami! Waga ciężka i...

Fernando Rodrigues Jr (11-3, 8 KO, 2 SUB) - Michał Andryszak (19-6-1NC, 12 KO, 6 SUB)

- Liczy się serce i charakter. Dałem się zaskoczyć, bo trenowaliśmy obronę obaleń. Jako medalista olimpijski nie mogłem tego przegrać - powiedział Janikowski.

Damian Janikowski (2-0, 2 KO) - Antoni Chmielewski (32-17, 5 KO, 18 SUB) 2 RUNDA

Janikowski przez TKO

Patrząc na to, co wydarzyło się w pierwszej rundzie, można było być zaskoczonym, kiedy to Chmielewski efektownym rzutem sprowadził Janikowskiego do parteru. Bardzo szybko przeszedł też z półgardy do dosiadu i wydawało się, że może za chwilę zapiąć duszenie za pleców. Janikowski sprytnie jednak wykluczył mu ręce i uciekł w pobliże siatki, gdzie po ładnym przetoczeniu znalazł się z góry. Tam walka przebiegała już pod dyktando medalisty olimpijskiego, który krucyfiksem wykluczył prawę rękę rywala, zasypując go krótkimi łokciami. Sędzia musiał przerwać walkę.

 

Ten jednak nie spanikował i mądrze uciekł pod siatkę. Tam po ładnym przetoczeniu znalazł się na gó

Damian Janikowski (2-0, 2 KO) - Antoni Chmielewski (32-17, 5 KO, 18 SUB) 2 RUNDA

Janikowski przez TKO!
Damian Janikowski (1-0, 1 KO) - Antoni Chmielewski (32-16, 5 KO, 18 SUB) 1 RUNDA

10:9 Janikowski

Janikowski nie tracił czasu i od razu ruszył do śmiałego ataku. Po niemal każdym ciosie wpadał w Chmielewskiego, kleił się do niego, szukając uderzeń kolanami, którymi to znokautował w debiutanckim starciu Julio Gallegosa. W pewnym momencie "Antonio" otrzymał cios poniżej pasa, przez co walka na kilka minut została przerwana.

Weteran polskiej sceny MMA sprytnie odczekał kilka minut, by wybić z uderzenia pobudzonego Janikowskiego, ale to nie udało efektu. Medalista olimpijski w zapasach znowu robił i swoje, by w pewnym momencie pięknym rzutem sprowadzić walkę do parteru. Tam na początku skupił się na kontroli, ale z czasem dorzucił też kilka ciosów. Pod koniec był nawet blisko skończenia, ale gong uratował Chmielewskiego.

Damian Janikowski (1-0, 1 KO) - Antoni Chmielewski (32-16, 5 KO, 18 SUB)

Po dzisiejszej gali możemy jednak dowiedzieć się czegoś więcej. Przekonajmy się, bo zapowiada się ciekawe starcie!

Damian Janikowski (1-0, 1 KO) - Antoni Chmielewski (32-16, 5 KO, 18 SUB)

Czy jednak będzie w stanie wykończyć rywala? Chmielewski wielokrotnie musiał radzić sobie z trudnymi sytuacjami, a niewykluczone, że im dłużej trwała będzie ta walka, tym większa będzie jego przewaga. Nie da się jednak tego stwierdzić, gdyż na razie o Janikowskim zbyt wiele nie wiemy.
Damian Janikowski (1-0, 1 KO) - Antoni Chmielewski (32-16, 5 KO, 18 SUB)
 
Nie da się inaczej przedstawić tej walki jako klasycznej konfrontacji młodości z doświadczeniem. Po fantastycznym debiucie przed Janikowskim znajduje się poprzeczka zawieszona znacznie wyżej. Chmielewski ma prawie 50 walk na swoim koncie! To gigantyczna różnica, która może mieć spore znaczenie w momentach kryzysowych, bo patrząc na niezły występ stójkowy medalisty olimpijskiego w zapasach, można wyobrazić sobie, że któryś z jego ciosów dojdzie do szczęki weterana polskiej sceny MMA.

Czas na pierwszą walkę karty głównej!

Damian Janikowski (1-0, 1 KO) - Antoni Chmielewski (32-16, 5 KO, 18 SUB)

Polecamy! Z nami zdążysz na każdy mecz! Ustaw przypomnienie przed planowaną transmisją i oglądaj spotkania na sportowych antenach telewizji Polsat.

Pobierz aplikację Polsat Sport i bądź na bieżąco!

 

 



A przed nami oficjalna ceremonia otwarcia gali KSW 41!

Cały czas trwa głosowanie na najlepszego sportowca 2017 roku! Tutaj możecie oddać swój głos na m.in. Joannę Jędrzejczyk.

83. Plebiscyt Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Roku 2017 - Polsat Sport

 

 

Z Mateuszem Borkiem są mistrzowie KSW - Ariane Lipski oraz Mateusz Gamrot.

Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB)

Szulakowski przez poddanie

Szulakowski nie szukał za wszelką cenę zejścia po nogi, ale spokojnie starał się wybadać dystans. Udało mu się to po kilkudziesięciu sekundach: "Szuli" od razu złapał nogę i poszukał poddania taktarovem. Szymuszowski jednak zachował zimną krew i ładnie obszedł plecy rywala, dzięki czemu zapobiegł przegranej.

Szulakowski nie zrezygnował jednak z poddania i po kolejnych sekundach złapał nogę po raz kolejny, tym razem szukając skrętówki. Szymuszowski wydał z siebie okrzyk bólu, a sędzia natychmiast przerwał walkę. Imponująca wygrana!

Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB) 1 RUNDA

Szulakowski przez poddanie!




Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB)
 
Jak ma się to do Szulakowskiego, któremu nie można odmówić szaleństwa w klatce? Prócz tego, że może zacząć prowokować rywala, możemy też liczyć na szybką próbę sprowadzenia walki do parteru. Tam jego atuty będą największe, lecz czy uda mu się przedrzeć przez zasięg przeciwnika? Zaczynamy!
 

Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB)

Szymuszowski miał dobrą serię w wadze półśredniej, ale postanowił poszukać wrażeń w dywizji niżej. W rozmowie z Polsatsport.pl mówił też, że zrozumiał, iż nie tylko zwycięstwa są najważniejsze, więc postara się o nieco odważniejszy styl prowadzenia pojedynku. Pomogą mu w tym znakomite warunki fizyczne. Dobrze korzysta z ciosów prostych i trudno skontrolować go w parterze, gdzie z góry potrafi bić bardzo wyrachowany w swoich działaniach.
Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB)
 
Kluczowa walka dla układu sił w wadze lekkiej zacznie się właśnie za moment! Obaj zawodnicy mówili już o tym, że zasłużyli na starcie o mistrzowski pas, lecz włodarze nie przychylili się do ich zgłoszeń. Zamiast tego postanowili zestawić ich razem, co może wyjść na dobre nie tylko samym bohaterom KSW 41, ale także kibicom.

Czas na kolejną walkę!

Kamil Szymuszowski (16-4, 2 KO 4 SUB) - Grzegorz Szulakowski (8-1, 2 KO, 4 SUB)

Salahdine Parnasse (10-0-1, 1 KO, 4 SUB) pokonał większościową decyzją sędziów (29:29, 29:28, 29:28) Łukasza Rajewskiego (7-3-1NC, 5 KO)

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB) 3 RUNDA

10:9 Parnasse (29:28 Parnasse)

Pierwsza połowa rundy była bardzo spokojna. Ciosów było niewiele, ale na pressingu starał się walczyć Polak. Rajewski raz spróbował obalenia, które zostało z łatwością obronione przez Parnasse'a, który po chwili sam idealnie rzucił przeciwnikiem na deski. Później kapitalnie wszedł mu za plecy, zapiął trójkąt na biodrach i szukał duszenia zza pleców. Nie znalazł go, ale zyskał mnóstwo cennych sekund. Rajewski wstał, ale Parnasse ciągle miał złapany uchwyt, który miał pozwolić mu na dopięcie anakondy. Choć kręcił się jak mógł, to nie zdołał skończyć walki przed czasem. Jak będzie na kartach punktowych? Czekamy!

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB) 2 RUNDA

10:9 Parnasse (19:19)

Tym razem to nie Rajewski zaczął agresywnie, ale Parnasse, który jakby nauczył się walczyć z Polakiem. To Francuz rozdawał karty, po raz kolejny kapitalnie mieszał kopnięcia, co mogło mieć znaczenie pod koniec rundy, kiedy idealnie zamarkował middle kicka, a uderzał high kickiem. Rajewski padł na deski, ale szybko wstał. Po chwili piękną akcją zapaśniczą sprowadził walkę do parteru. Przed nokdaunem miał jednak spore problemy z wyczuciem dystansu oraz mobilnością rywala.

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB) 1 RUNDA

10:9 Rajewski

Walka od początku była prowadzona w stylu kickbokserskim. Żaden z nich nawet nie próbował sprowadzenia na ziemię, więc mogliśmy podziwiać świetną rundę stójkową. Parnasse zgodnie z oczekiwaniami był bardzo szybki, jego nieskie kopnięcia przeplatane wysokimi mogły robić wrażenie, lecz po kilkudziesięciu sekundach to Polak radził sobie lepiej. Lepiej pracował w defensywie, a do tego świetnie uderzał na tułów. Dobrze też uderzał z kontry po przepuszczeniu ciosów dynamicznego Francuza. Bardzo równa runda.

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB)

Parnasse nie bił się jeszcze dla tak szerokiego grona publiczności, podczas gdy Rajewski ma na tym polu - i nie tylko - znacznie większe doświadczenie. Więcej plusów możemy więc znaleźć po stronie Polaka, lecz czy papier zawsze decyduje o wszystkim? No to patrzymy!

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB)
 
Francuz jest niepokonany w zawodowym MMA, lecz tak naprawdę trudno powiedzieć coś więcej o jego umiejętnościach. Z pewnością jest szybki, ale czy to wystarczy na Rajewskiego, który jest jednym z najlepszych stójkowiczów w naszym kraju? Dodatkowo poprawił też defensywne zapasy, co może mieć znaczenie w konkretnych momentach walki.

Nie zwalniamy tempa!

Łukasz Rajewski (7-2-1NC, 5 KO) - Salahdine Parnasse (9-0-1, 1 KO, 4 SUB)

Maciej Kazieczko (3-1, 2 KO) - Gracjan Szadziński (7-2, 5 KO)

Szadziński przez TKO

Szadziński miał mieć przewagę siłową, ale to Kazieczko zaczął znacnzie lepiej. Zawodnik Ankos MMA zaczął od niskich kopnięć, a z czasem dorzucił też kapitalne kombinacje. Po jednym z podbródkowych Szadziński padł na deski, a Kazieczko znalałzł się z góry. Przez jakiś czas dobrze kontrolował go z góry, później gdy walka wróciła na nogi, po raz kolejny sprowadził ją do parteru. Szadziński wstał po raz drugi i starał się wykorzystać fakt, że rywal nie potrafił go znokautować. Jak jednak złapać przeciwnika, który jest bardzo mobilny? Szczeciński Berserker w swoim stylu kapitalnie popracował na nogach, balansem zgubił Kazieczkę i potężnym lewem powalił go na deski. Po uderzeniach w parterze sędzia Piotr Michalak przerwał walkę na sekundę przed końcem rundy! Niesamowity początek gali KSW 41.

Maciej Kazieczko (3-0, 2 KO) - Gracjan Szadziński (6-2, 4 KO)

Szadziński przez TKO!

Maciej Kazieczko (3-0, 2 KO) - Gracjan Szadziński (6-2, 4 KO)

Szadziński zaimponował fanom wzięciem walki praktycznie w ostatniej chwili przeciwko Kamilowi Szymuszowskiemu. Mimo tego, że nie był przygotowany na stoczenie trzyrundowego boju na 100 %, to okazał się trudnym testem dla "Szymka". Wiemy więc, że szczeciński Berserker dysponuje piekielnie mocnym uderzeniem, jest bardzo szybko, świetnie skraca dystans, a do tego dobrze pracuje na nogach.
Maciej Kazieczko (3-0, 2 KO) - Gracjan Szadziński (6-2, 4 KO)
 
Naprawdę ciekawe otwarcie gali nas czeka! Z jednej strony autor jednego z ładniejszych nokautów mijającego roku, a z drugiej zawodnik, który ma prawdziwą petardę w rękawicach. Kazieczko pokazał się ze świetnej strony we wszystkich trzech walkach: udowadniał też, że potrafi znokautować rywala, jak i dobrze radzić sobie z kontrolą w parterze. Z kimś takim jak Szadziński się jeszcze nie mierzył.

Zaczynamy!

Maciej Kazieczko (3-0, 2 KO) - Gracjan Szadziński (6-2, 4 KO)

Michał Materla wystąpi na gali KSW 42!

Włodarze KSW przyznali, że liczą na występ Artura Szpilki w MMA w przyszłym roku. Sytuacja Mateusza Masternaka jest bardziej skomplikowana.

Tutaj rozpiska dzisiejszego wydarzenia:

KSW 41: Karta walk

 

 

Witamy w relacji na żywo gali KSW 41!

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie