KSW 41: Szadziński przetrwał trudne chwile i zdemolował rywala!
Gracjan Szadziński (7-2, 5 KO) już w pierwszej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Macieja Kazieczkę (3-1, 2 KO)! To był kapitalny początek gali KSW 41 w Katowicach!
Z jednej strony autor jednego z ładniejszych nokautów mijającego roku, natomiast z drugiej zawodnik, który ma prawdziwą petardę w rękawicach...
Szadziński miał mieć przewagę siłową, ale to Kazieczko rozpoczął lepiej. Zawodnik Ankos MMA zaczął od niskich kopnięć, z czasem dorzucił też kapitalne kombinacje. Po jednym z podbródkowych Szadziński padł na deski, a Kazieczko znalazł się z góry. Przez jakiś czas dobrze kontrolował go z góry, później gdy walka wróciła na nogi, po raz kolejny sprowadził ją do parteru.
Szadziński wstał po raz drugi i starał się wykorzystać fakt, że rywal nie potrafił go znokautować. Jak jednak złapać przeciwnika, który jest bardzo mobilny? Szczeciński Berserker w swoim stylu kapitalnie popracował na nogach, balansem zgubił Kazieczkę i potężnym lewem powalił go na deski. Po uderzeniach w parterze sędzia Piotr Michalak przerwał walkę na sekundę przed końcem rundy!
Maciej Kawulski i Łukasz Jurkowski byli pod wrażeniem tego, co pokazał Szadziński.
Ale K.O woooow Gracjan Szadzinski
— Maciej Kawulski (@MaciejKawulski) 23 grudnia 2017
Szadziński😳😳😳👊🏻👏🏻 #ksw41
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) 23 grudnia 2017
W załączonym materiale rozmowa z Gracjanem Szadzińskim.
Przejdź na Polsatsport.pl