Soldić przed KSW 41: Mańkowski miał za mało czasu. Mogę go znokautować
Roberto Soldić (12-2, 10 KO, 1 SUB) podczas KSW 41 zmierzy się z Borysem Mańkowskim (19-6-1, 3 KO, 7 SUB), a stawką pojedynku będzie pas mistrzowski w kategorii półśredniej. Chorwat wskoczył do karty walk na ostatniej prostej, ale twierdzi, że może okazać się przeszkodą trudną do przejścia dla "Diabła Tasmańskiego". - Walka z leworęcznym przeciwnikiem to zupełnie inna bajka. 10 dni do zdecydowanie za mało na przygotowanie się pod taki styl. Wierzę w swoją wygraną - mówi Roberto Soldić.
Maciej Turski: Roberto, zdecydowałeś się na pojedynek na ostatniej prostej przed galą KSW 41. Nie było to dla Ciebie żadnym problemem, aby zaakceptować walkę z Borysem Mańkowskim i przyjąć ofertę od KSW?
Roberto Soldić: Nie, to żaden kłopot. Cały czas jestem w treningu i cały czas jestem w przygotowaniach. Wierzę, że będę w stanie pokazać się z dobrej strony. Z pewnością to dla mnie spory krok w sportowej karierze.
W wielu wywiadach podkreślałeś, że nawet jak będziesz przygotowany na 50 % będziesz w stanie znokautować Borysa Mańkowskiego. To odważne słowa. Skąd u Ciebie bierze się taka pewność siebie?
MMA to bardzo specyficzny sport i tu może wydarzyć się naprawdę wszystko. Jestem świadomy swoich umiejętności, swojej energii. Posiadam naprawdę bardzo dobre umiejętności bokserskie, ale też w zapasach potrafię wiele. Jestem kompletnym zawodnikiem MMA. Gdybym był przygotowany na 100 % na pewno mógłbym pozwolić sobie na walkę w każdej płaszczyźnie, a w tym wypadku moją bronią będą ręce. Naprawdę mocne ręce.
Borys Mańkowski docenia Twoje umiejętności i dobry rekord, ale podkreśla, że z takim przeciwnikiem jak on jeszcze nie miałeś okazji się mierzyć. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem? Będzie to Twój najgroźniejszy przeciwnik?
Zdecydowanie tak. W Polsce to już żywa legenda i niezwykle doświadczony zawodnik. Mam dużo szacunku do niego i naprawdę doceniam jego osiągnięcia. Nie obawiam się jednak walki na "wyjeździe", bo w swojej karierze walczyłem już naprawdę w wielu miejscach i dla wielu organizacji.
Jesteś zawodnikiem, który walczy z odwrotnej pozycji, a to może nieco utrudnić walkę Borysowi Mańkowskiego. Myślisz, że leworęczna pozycja będzie pomocna w tym pojedynku?
Wiem na swoim przykładzie, że walka z leworęcznym przeciwnikiem to zupełnie inna bajka. Sam sparując z takimi zawodnikami mam sporo kłopotów i na pewno, aby przygotować się na leworęcznego, potrzeba znacznie więcej czasu. Wydaje mi się, że 10 dni to zdecydowanie za mało. Borys jednak jest doświaczonym zawodnikiem, ale ja wierzę w swoje umiejętności i w swoją wygraną.
W załączonym materiale wideo rozmowa z Roberto Soldiciem.
Cyfrowy Polsat i IPLA ze świąteczną galą KSW 41
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze