Wyjazd na Daleki Wschód nadzieją dla Golloba
Tomasz Gollob w dalszym ciągu walczy z komplikacjami po kwietniowym wypadku. Jeden z najwybitniejszych polskich żużlowców jest sparaliżowany od pasa w dół. Nadzieją dla 46-latka może być wyjazd do Chin i leczenie akupunkturą.
W przypadku Golloba najgorszy jest nieustający ból, który towarzyszy mu praktycznie cały czas. Dlatego też lekarze kładą nacisk na jego wyeliminowanie, a dopiero potem mają zamiar skupić się na próbie odzyskania czucia w nogach.
- Codziennie towarzyszą mi potworne bóle, które dodatkowo utrudniają mi codzienne funkcjonowanie. Szukam niekonwencjonalnych metod, wszystkiego co pomogłoby mi uporać się z problemem - powiedział niedawno 46-latek.
Owym niekonwencjonalnym sposobem miałaby być akupunktura. Gollob wyjechałby do chińskiego Nanning, a w akcję już zaangażowały się GKM Grudziądz oraz miasto. W Polsce przebywa kilku specjalistów z Chin, którzy mają wkrótce ocenić, czy w tym przypadku ta metoda ma sens.
Przypomnijmy, że Gollob w kwietniu 2017 roku zaliczył bardzo niefortunny upadek podczas zawodów motocrossowych w Chełmie, przebywał w śpiączce, jego stan był ciężki. Największym sukcesem w karierze, pochodzącego z Bydgoszczy zawodnika, jest indywidualne mistrzostwo świata wywalczone w 2010 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze