Manchester City wymęczył zwycięstwo z drugoligowcem
Manchester City pokonał Bristol City 2:1 w pierwszym półfinale Carabao Cup. Drugoligowiec zaprezentował się z dobrej strony, więc przed rewanżem nie stoi na przegranej pozycji. Lider Premier League zwycięskiego gola strzelił dopiero w doliczonym czasie gry!
Manchester City przystępował do półfinału Carabao Cup jako gigantyczny faworyt, gdyż po drugiej stronie znaleźli się piłkarze Bristol City. Jeszcze do niedawna była to druga siła Championship, ale ostatnie tygodnie są nieco gorsze dla graczy Lee Johnsona. Dwie porażki z rzędu spowodowały spadek w tabeli, a do tego zespół odpadł już z Pucharu Anglii. Nic dziwnego, że starcie z rozpędzonymi "Obywatelami" był jednym z ważniejszych w tym sezonie.
Choć Pep Guardiola wcale nie wystawił rezerwowego składu, to goście grali naprawdę nieźle i wcale nie przestraszyli się potężniejszego przeciwnika. Ich akcje nie były chaotyczne, a gdyby zachowali nieco więcej zimnej krwi, to mogliby szybko zdobyć bramkę. Ta sztuka i tak się im jednak udała! Po fatalnym błędzie Eliaquima Mangali w polu karnym Bobby'ego Reida. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i wyprowadził Bristol na sensacyjne prowadzenie.
Manchester City rzucił się do ataku, ale świetnie dysponowany tego dnia był Frank Fielding. A gdy już piłka go mijała, to kapitalnie wyręczali go obrońcy m.in. Aden Flint w tej sytuacji...
Nawet Fielding - mimo wielu genialnych interwencji - nie był jednak w stanie zachować czystego konta. Najpierw wyrównał Kevin de Bruyne, a w doliczonym czasie gry zwycięskiego gola strzelił Sergio Aguero.
Rewanż zostanie rozegrany 23 stycznia.
Manchester City - Bristol City 2:1 (0:1)
Bramki: De Bruyne 55, Aguero 90+2 - Reid 44 (rz.k.).
Manchester City: Bravo - Danilo, Stones, Mangala, Zinchenko (79 Walker) - Guendogan, Toure (70 Aguero), de Bruyne - Sterling, Bernardo Silva, Sane.
Bristol: Fielding - Wright, Flint, Baker, Magnusson (72 Walsh) - Brownhill, Pack, Smith, Bryan - Paterson - Reid.
Żółte kartki: Flint, Smith, Bryan.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze