O dziwnych sytuacjach na imprezach i wyzwiskach w sieci, czyli najlepsze momenty "Januszy Esportu"
W pierwszym noworocznym odcinku "Januszy Esportu" gościem Daniela ‘Rajona’ Pastusiaka i Fryderyka ‘Veggiego’ Kozła był popularny streamer i komentator League of Legends - Damian ‘Nervarien’ Ziaja. Opowiedział o nieprzyjemnych sytuacjach, które spotykają go na branżowych imprezach, poruszył temat agresji panującej w Internecie, ale przede wszystkim przybliżył temat League of Legends w aspekcie streamerskim.
Daniel ‘Rajon’ Pastusiak: Dobry wieczór! Wasz ulubiony talk-show esportowy wraca w nowym roku. Jest z nami Fryderyk ‘Veggie’ Kozioł i dzisiaj - z uwagi na naszego gościa - temat League of Legends rzeczywiście będzie dominował.
Damian ‘Nervarien’ Ziaja: Ja zawsze doceniam i potrafię się zaśmiać, gdy ktoś powie coś naprawdę śmiesznego. Problem w Internecie często jest taki, że ludzie - moim zdaniem zazwyczaj młodsi - stwierdzają, że jeśli kogoś wyzywam jak najmocniej potrafię i puszczę najmocniejszą wiązankę, to też będzie śmiesznie. No ale przecież nie do końca tak jest, prawda?
Daniel ‘Rajon’ Pastusiak: Ale później doda "no offence"!
Damian ‘Nervarien’ Ziaja: Jak "no offence", to dobra… Albo "kappa"!
Fryderyk ‘Veggie’ Kozioł: A zdarza się to na eventach? Ja sam miałem sytuację, kiedy podszedł do mnie jakiś dzieciaczek i krzyknął "ej, stary dziadu". No to ja: "no, co tam". I słyszę: "o, przepraszam pana, ja chciałem tylko zdjęcie".
Damian ‘Nervarien’ Ziaja: Miałem taką sytuację na Intel Extreme Masters. Podszedł do mnie jakiś chłopaczek - dwunasto-trzynastoletni i powiedział do mnie "ty jesteś moim ulubionym brudasem". "No spoko" - odparłem, bo nie wiedziałem jak zareagować. Nie wiedziałem, czy chce mnie wyzywać czy robi sobie po prostu "bekę". Strasznie dziwna sytuacja.
Skrót programu "Janusze Esportu" w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze