MICHU za TaZa w Virtus.pro? Włodarze obu klubów stanowczo zaprzeczają
Zarządy zarówno Virtus.pro, jak i Teamu Kinguin zaprzeczyły doniesieniom o prawdopodobnych zmianach w składzie obu formacji. - To tylko fantazje - ogłosił Roman Dvoryankin, generalny menadżer Virtus.pro.
Burzę wywołał Jarek ‘DeKay’ Lewis. Popularny dziennikarz znany ze swoich transferowych przewidywań zdradził, że „Złota piątka” najprawdopodobniej szykuje zmiany w składzie. Z zespołem pożegnać miał się Wiktor ‘TaZ’ Wojtas, którego miejsce wypełniłby rzekomo Michał ‘MICHU’ Müller. Lewis ogłosił nawet prawdopodobny koszt wykupienia MICHA z Teamu Kinguin. Ten do Virtus.pro miałby trafić za 250 tysięcy dolarów. Sprawę w ekspresowym tempie skomentowali włodarze obu klubów.
- Chcę być całkowicie uczciwy wobec naszych fanów. Te spekulacje są po prostu losowymi oskarżeniami. Nikt nie skontaktował się ze mną lub Virtus.pro z prośbą o komentarz. Większość przytoczonych założeń to tylko fantazje - czytamy na Twitterze. Jak się później okazało, DeKay próbował do przedstawicieli VP dotrzeć, co zresztą udowodnił. Nie otrzymał jednak odpowiedzi.
Obojętny nie pozostał także Giovanni Varriale. - Trudno skomentować te internetowe plotki. W tym momencie możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z naszego składu i nie planujemy sprzedawać żadnego zawodnika - skomentował zamieszanie generalny dyrektor Teamu Kinguin na łamach HLTV.org.
Warto jednak wspomnieć, że Lewis niejednokrotnie przewidział już zmiany w czołowych zespołach świata przed ich oficjalnymi ogłoszeniami. Na informacje o tym, czy zarządy obu klubów grają tylko na zwłokę, rozwijając przy okazji kwestie negocjacyjne, czy faktycznie nie szykują się żadne transfery, będziemy musieli jeszcze poczekać.
Komentarze