Jones Jr wygrał pożegnalną walkę
Roy Jones Jr (66-9, 47 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Scotta Sigmona (30-12-1, 16 KO) w swoim pożegnalnym występie, który miał miejsce na gali w jego rodzinnej Pensacoli. 49-latek nie wróci już więcej na zawodowy ring.
Jones Jr od początku do końca miał przewagę. Sędziowie nie mieli więc wątpliwości, kto był lepszy. Każdy z nich punktował 98:92 na korzyść 49-latka. Amerykanin odniósł swoje 66. zwycięstwo w zawodowej karierze.
W ten sposób dobiegła końca kariera jednego z najlepszych i najbardziej utytułowanych pięściarzy w historii. Chociaż sam zainteresowany poszedł krok dalej. W jednym z wywiadów stwierdził bez ogródek, że był najlepszy...
- Nikt nie zmieni zdania, kto jest najlepszy po zobaczeniu tego, co robiłem w ringu. Nie ma nikogo podobnego. Floyd Mayweather Jr jest najlepszy w historii... w zarabianiu pieniędzy, ale popatrzcie na urywki jego i moich walk. Nie udawajmy, że są takie same. Nikt nie miał podobnych do moich umiejętności. U szczytu rządziłem. (...) Najlepszy w historii? To chyba łatwa decyzja? – powiedział.
Jones Jr ma za sobą bardzo bogatą karierę. W 1988 roku wywalczył srebro na IO w Seulu. Był sześciokrotnym mistrzem świata w czterech kategoriach wagowych - średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej. Walczył m.in. z Bernardem Hopkinsem, Johnem Ruizem, Antonio Tarverem, Feliksem Trinidadem, Joe Calzaghem czy Denisem Lebiediewem. W 2012 roku w Łodzi pokonał Pawła Głażewskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze