Liga Europy: Sporting Lizbona wraca z zaliczką z Astany
Sporting CP pokonał na wyjeździe FK Astanę 3:1 w 1/16 finału Ligi Europy. Po pierwszej połowie prowadzili gospodarze, ale Portugalczycy potrafili po przerwie strzelić trzy gole. Rewanż odbędzie się 22 lutego.
Astana w ostatnim okresie grała tylko mecze towarzyskie, Sporting w lidze portugalskiej jest trzeci, ma tyle samo punktów co Benfica i dwa mniej niż Porto. Zespół z Lizbony trafił do LE zajmując trzecie miejsce w tabeli grupy D w Lidze Mistrzów, w której rywalizował z Barceloną, Juventusem i Olympiakosem. Potrafili urwać punkty m.in. mistrzom Włoch.
Spotkanie w Kazachstanie lepiej zaczęli gospodarze, już w 7. minucie wynik otworzył Marin Tomasov. Do końca pierwszej połowy Kazachowie potrafili utrzymać prowadzenie. Trzeba zaznaczyć, że przyjezdnym na pewno nie pomagały warunki pogodowe. Podczas meczu temperatura wynosiła około -20 stopni celsjusza, odczuwalna -32 stopnie.
Zmasowany atak Sporting przypuścił między 48, a 55. minutą. W tym czasie padły trzy gole dla gości. Co gorsza po chwili drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Yuri Logvinenko. Wydaje się, że Sporting awans ma na wyciągnięcie ręki. Rewanż już 22 lutego.
FK Astana - Sporting Lizbona 1:3 (1:0)
Bramki: Tomasov 7 - Fernandes 48, Martins 50, Doumbia 55
Astana: Eric - Shitov, Lovginienko, Anicic, Shomko - Beysebekov - Twumasi, Maevskiy, Kleinheisler (Stanojevic 57'), Tomasov (Murtazayev 86') - Despotovic (Maliy 64')
Sporting: Patricio - Piccini, Coates, Pinto, Coentrao (Battaglia 57') - Acuna, Carvalho - Ruiz, Fernandes, Martins (ribeiro 84') - Doumbia (Montero 61')
Żółte kartki: Beysebekov, Maevskiy - Coates, Carvalho
Czerwona kartka: Logvinenko
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze