18-letni rozgrywający uratował PGE Skrę!
Ma 18 lat, jest wychowankiem PGE Skry Bełchatów, gra na pozycji rozgrywającego. W minioną niedzielę z konieczności wystąpił w meczu przeciwko Cerrad Czarnym Radom. Bełchatowianie wygrali to spotkanie 3:2, a Wiktor Nowak, mimo początkowego stresu, zaliczył udany debiut w PlusLidze.
Przed spotkaniem 22. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów miała ogromny problem. Do starcia z Cerrad Czarnymi Radom przystąpiła bez dwóch rozgrywających: z powodu urazu nie mógł zagrać Marcin Janusz – nie wiadomo, czy będzie gotowy do gry w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Chaumont VB 52 Haute Marne (środa 28 lutego, godzina 20.25; transmisja – Polsat Sport). Reprezentant Polski Grzegorz Łomacz już od dłuższego czasu leczy kontuzję, ostatnio wrócił do treningów. W tej sytuacji trener Roberto Piazza musiał sięgnąć po juniora Wiktora Nowaka (urodzony 21 maja 1999 roku), który od turnieju finałowego Pucharu Polski we Wrocławiu zastępował kontuzjowanego Łomacza w meczowej czternastce. Wcześniej prezentował swe umiejętności w kierowanej przez trenera Radosława Kolanka drużynie juniorskiej oraz PGE Skrze II, która występuje w II lidze.
Mimo stresu młodego rozgrywającego i początkowych kłopotów, udało się ekipie z Bełchatowa wygrać to spotkanie 3:2 (25:23, 18:25, 18:25, 25:22, 15:12).
Po spotkaniu koledzy z drużyny nie kryli podziwu dla 18-letniego siatkarza:
Za kontuzjowanego Marcina Janusza grał dzisiaj Wiktor Nowak! Junior rocznik ’99. Poprowadził nas do zwycięstwa nad Radomiem. Pytam po meczu: "To co, jutro jakiś sprawdzian?", "Nieee, jutro mamy rekolekcje" – napisał na Twitterze środkowy bełchatowian Karol Kłos.
Za kontuzjowanego Marcina Janusza grał dzisiaj Wiktor Nowak! Junior rocznik ’99👶🏻Poprowadził nas do zwycięstwa nad Radomiem 🙌🏽🔥Pytam po meczu „To co, jutro jakiś sprawdzian?” „Nieee, jutro mamy rekolekcje”😂🙏🏼 #starzejesiębardzo👴🏼
— Karol Kłos (@KaarolKlos) 25 lutego 2018
– Szacun dla Wiktora za to jak zagrał, naprawdę dał radę. W swoim debiucie pokazał, że nie pękł i jeżeli będzie ciężko pracował, to w przyszłości może grać bardzo dobrze – powiedział Kacper Piechocki.
– Mówiłem mu w szatni, że bardzo w niego wierzę. Na treningu pokazuje, że potrafi grać dobrą siatkówkę. Widać, że się stara. Każdy z nas był w jego miejscu, trzeba go wspierać i dopingować. Szacun, bo zagrał naprawdę dobre spotkanie. Może graliśmy na wysokiej piłce, ale wszystkie były dogrywane perfekcyjnie do siatki, trzeba go pochwalić – stwierdził Bartosz Bednorz.
Jak swój plusligowy debiut ocenia sam zainteresowany?
– Wiadomo zawsze może być lepiej, ale doszedł stres, bo pierwszy raz grałem na takim poziomie. Nie zawsze byłem precyzyjny i nie wszystko wychodziło, ale jestem jeszcze młody i błędy się zdarzają. Chłopaki bardzo mi pomogli, wspierali mnie cały czas – przyznał po meczu Nowak.
– Radził sobie bardzo dobrze, grał spokojnie, a to jest najważniejsze – chwalił swojego podopiecznego trener juniorów Skry. – Kiedyś zawsze miałem problem właśnie z tym spokojem i po każdej akcji strasznie się "gotowałem" i denerwowałem. Teraz staram się nad tym panować – powiedział debiutant.
Przejdź na Polsatsport.pl