Ekstraklasa: Po punkty do Gdańska samolotem
Piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza na wtorkowy mecz 25. kolejki ekstraklasy z Lechią Gdańsk polecą samolotem z Krakowa. Tym samym unikną męczącej podroży autokarem przez całą Polskę.
Nastroje w Bruk-Becie, po sobotniej wygranej 1:0 z Sandecją Nowy Sącz, uległy zdecydowanej poprawie. Dzięki wywalczonym trzem punktom drużyna z Niecieczy awansowała na czternaste miejsce w tabeli i opuściła strefę spadkową. Nowy trener zespołu Jacek Zieliński chwalił drużynę za zaangażowanie i poradzenie sobie z ogromną presją.
- Wiemy w jakiej sytuacji byliśmy i w jakiej wciąż jesteśmy, mam nadzieję, że wygrana z Sandecją pomoże nam w kolejnych meczach – powiedział Roman Gergel. Słowak ostatnie spotkanie zaczął na ławce rezerwowych, ale gdy już pojawił się na boisku, miał istotny współudział przy zdobyciu zwycięskiego gola, który padł po samobójczym strzale Adriana Basty.
Lechia Gdańsk w ostatniej kolejce przegrała 1:4 z Jagiellonią w Białymstoku i z dorobkiem 25 punktów zajmuje dwunaste miejsce w tabeli. To bardzo rozczarowujący wynik, ale Gergel zdaje sobie sprawę, że w Gdańsku o punkty nie będzie łatwo. - Lechia ma wielu świetnych piłkarzy, ale ostatnio nie potrafi wygrywać, więc na swoim stadionie zrobi wszystko, aby przełamać złą serię. My jednak też bardzo potrzebujemy punktów. Zobaczymy, jak ułoży się to spotkanie i kto będzie miał więcej szczęścia – dodał Gergel.
W poprzednim spotkaniu pomiędzy tymi zespołami w Niecieczy Bruk-Bet wygrał 2:1. Po tym meczu trener Lechii Piotr Nowak został zastąpiony przez Adama Owena.
Trener Zieliński ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy oprócz napastnika Vladislavsa Gutkovskisa. - Vlado już normalnie trenuje z zespołem. We wtorek ma ostatnią konsultację lekarską i jeśli wszystko będzie w porządku na piątek na mecz z Wisłą Płock będzie gotowy do gry – wyjaśnił szkoleniowiec Bruk-Betu.
Komentarze