Jurkowski: Wkrótce wrócę do KSW!
Zastanowię się co dalej ze mną. Przegadam to. Jeszcze pewnie wrócę, bo to nie była zła runda - mówił po poddaniu walki z Martinem Zawadą (28-14-1, 18 KO, 5 SUB) Łukasz Jurkowski (16-11, 4 KO, 6 SUB).
Mateusz Borek: Dramaty też są częścią sportu. To była naprawdę świetna runda. Wygrana runda. Powiedz co się stało, bo w twoim narożniku mówią, że przystąpiłeś do tego pojedynku na własną odpowiedzialność z pękniętym mostkiem.
Łukasz Jurkowski: Chciałem walczyć za wszelką cenę. Mostek bolał mnie od trzech tygodni. Na sparingach przyjąłem trochę za dużo plus ciosy Martina i tydzień tej choroby... Zaczęło mnie strasznie boleć serce, w ogóle nie mogłem złapać oddechu. Przemówił przeze mnie głupi heroizm. Żeby wychodzić z kontuzją do takiego silnego zawodnika jak Martin... Ale cholernie chciałem tu być. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Dzisiaj spieprzyłem, ale obiecuję, że naprawię się i postaram się szybko wrócić do klatki, bo strasznie szkoda mi tej walki.
Ja mam szalone poczucie niedosytu. Czy jeśli Martin się zgodzi, chciałbyś zawalczyć z nim po raz trzeci.
Martin dzisiaj wygrał, niech się rozwija, niech idzie dalej. A co ze mną, to zastanowię się. Przegadam. Jeszcze pewnie wrócę, bo to nie była zła runda.
Rozmowa z Łukaszem Jurkowskim w załączonym materiale wideo.
Komentarze