Raszewska: Nie wiem, czego spodziewać się po mojej rywalce, ale jestem gotowa na wszystko
- Rywalka jest dla mnie zagadką i tak naprawdę nie wiem czego się po niej spodziewać. Zdaję sobie sprawę, że duży nacisk położyła ona na doszkolenie się w parterze, ale trzeba pamiętać, że w MMA istnieje więcej płaszczyzn. Jestem jednak gotowa na wszystko, ponieważ trenowałam bardzo przekrojowo i na pewno nie będę ograniczała się do stójki, z której się wywodzę - powiedziała przed galą KSW 42 Paulina Raszewska (0-0), która zmierzy się z Karoliną Owczarz (0-0).
Maciej Turski: Podczas ważenia wymieniłaś z rywalką długie spojrzenie... Co zobaczyłaś w jej oczach?
Paulina Raszewska: Szczerze mówiąc nie wiem co zobaczyłam. Nie dopatruję się tutaj niczego, czekam cierpliwie na walkę i wszystko rozstrzygnie się jutro w klatce. Czekam na Karolinkę i... będzie się działo!
Czy wejdziesz do klatki KSW z czystym sumieniem? Udało się przepracować okres przygotowawczy w stu procentach?
Jak najbardziej! Zrobiłam wszystko, co wcześniej sobie zaplanowałam. Moje ciało jest przystosowane do wysiłku i z treningu na trening adaptowało się coraz lepiej. Czuję to i przygotowania oceniam na sto procent.
Wiesz na pewno, że Karolina ma przeszłość w boksie, ale czego spodziewasz się po niej w formule MMA?
Rywalka jest dla mnie zagadką i tak naprawdę nie wiem czego się po niej spodziewać. Zdaję sobie sprawę, że duży nacisk położyła ona na doszkolenie się w parterze, ale trzeba pamiętać, że w MMA istnieje więcej płaszczyzn. Jestem jednak gotowa na wszystko, ponieważ trenowałam bardzo przekrojowo i na pewno nie będę ograniczała się do stójki, z której się wywodzę. Celem moich przygotowań było to, aby czuć się mocno w każdej płaszczyźnie i ten cel udało mi się osiągnąć.
Jaki jest twój wymarzony scenariusz na tę walkę?
Wiadomo, że każdy zawodnik chciałby wygrać w spektakularny sposób, czyli przez nokaut lub poddanie i ja nie jestem tutaj wyjątkiem. Nastawiam się jednak na 15 minut ciężkiej pracy, ponieważ nie lekceważę swoich rywalek czy sparingpartnerek, ponieważ szacunek należy się każdemu.
Cała rozmowa z Pauliną Raszewską w załączonym materiale wideo.
Komentarze