Co oznaczają porażki Mameda i Materli? Kawulski: Przychodzi nowe pokolenie

KSW 42: Skróty wszystkich walk

Maciej Turski: Gala KSW 42 przyniosła nowych bohaterów. Byliśmy świadkami rzeczy unikatowej, czyli pierwszej porażki Khalidowa w tej organizacji.

Maciej Kawulski: Jest to chyba taki symbol pokoleniowy. Zacytuję Andrzeja Janisza. „Jeśli na jednej gali przegrywają Mamed i Materla, to to jest jakiś symbol czasów”. Przychodzi nowe pokolenie. To nie są historie, które są smutne, ponieważ taka jest kolej rzeczy. Cieszę się, że wszyscy zawodnicy dali piękne walki. W mojej prywatnej opinii rywalizacja Mameda z Narkunem jest chyba najbardziej emocjonującym pojedynkiem, jaki widziałem. Wielkie brawa dla wszystkich zwycięzców i przegranych, bo to była doskonała gala. To było wielkie święto MMA.

Kilka słów o walce Materli. Scott Askham w mojej prywatnej opinii był najbardziej niedocenianym zawodnikiem na karcie walk.

To prawda. Wyjątkowo duży poziom sportowy. Materla dostał jedno kopnięcie na wątrobę, później jedno, drugie, trzecie. To i tak dziwne, że on tyle ustał. Z takimi rzeczami jak nokaut się nie dyskutuje. Wątroba to rodzaj nokautu, tylko nie na mózg.

Jak ocenisz debiut Karoliny Owczarz? Ona na pewno zaimponowała i w tym zwycięstwie również nie było przypadku.

Możemy niewiele więcej powiedzieć o tych zawodniczkach niż przed tą walką. Tylko tyle, że jedna z nich dobrze się przyłożyła do treningów parterowych. 60 sekund to za mało, żeby powiedzieć cokolwiek. Chyba, że takich krótkich pojedynków odbyło się pięć. Wtedy to prawo serii, które relatywnie świadczy o poziomie sportowym. Nie skreślam ani jednej, ani drugiej. Zwycięstwo Owczarz to jest jakieś parcie, żeby zobaczyć ją w kolejnym starciu.

Cała rozmowa do obejrzenia w załączonym materiale wideo.