Zapłakana mama szukała Gamrota po walce! "Nie mogę wydusić słowa"
Najwierniejszym kibicem Mateusza Gamrota, spośród wszystkich zgromadzonych w Atlas Arenie, była z pewnością jego mama, która z pierwszego rzędu, ze łzami w oczach dopingowała "Gamera". Po walce szukała syna, chcąc pogratulować mu zwycięstwa i upewnić się czy nie odniósł żadnej poważnej kontuzji.
To właśnie swojej mamie Gamrot zadedykował zwycięstwo nad Grzegorzem Szulakowskim. Na chwilę po wygranej walce zawodnik wybiegł z klatki i skierował się w kierunku swojej rodziny, chcąc podziękować im za wszelkie wsparcie. Doszło do wzruszających scen, podczas których Gamrot wymieniał z zapłakaną mamą uściski.
Następnie zawodnik wrócił do klatki, by udzielić Mateuszowi Borkowi wywiadu, a jego rodzicielka skierowała się do szatni i czekała na swoją pociechę, mówiąc przy okazji, że jest niezwykle szczęśliwa, że to właśnie jej syn zadedykował zwycięstwo.
- Wszystko ok? - zapytała, gdy tylko "Gamer" wszedł za kulisy.
- To jest właśnie moja mama powiedział zawodnik. Jestem bardzo szczęśliwy, że jest ze mną na każdej gali i mam nadzieję, że na następnej dostanie od federacji miejsce VIP przy samej klatce i nie będzie musiała się przepychać - powiedział zawodnik.
- Nie potrafię tak naprawdę wyrazić co w tym momencie czuję... Jestem niesamowicie zaskoczona, że to właśnie mi Mateusz zadedykował zwycięstwo. Widziałam, że szukał mnie wzrokiem po walce, a mnie już nie było w miejscu, w którym wcześniej stałam, bo od razu pobiegłam w kierunku wyjścia z klatki - powiedziała wzruszona pani.
Cała rozmowa z Mateuszem Gamrotem i jego mamą w załączonym materiale wideo.
Komentarze