De Giorgi: Zrobię wszystko, by wygrać z ZAKSĄ
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w środę podejmą kędzierzyńską Zaksę w pierwszym meczu play off Ligi Mistrzów. - Mam sentyment do Zaksy, ale teraz chcę ją pokonać. Szykuje się siatkarskie święto – powiedział trener gospodarzy Ferdinando De Giorgi.
Włoch – który w Jastrzębiu–Zdroju pracuje od połowy stycznia - w minionych dwóch sezonach doprowadził kędzierzynian do mistrzostwa Polski.
- To będzie mój pierwszy mecz przeciwko zespołowi z Kędzierzyna-Koźla. Czuję emocje, spędziłem tam przecież bardzo dobre dwa lata. To było wielkie doświadczenie. Jestem za to i za udzielone wsparcie wdzięczny Sebastianowi Świderskiemu (prezes klubu z Kędzierzyna–Koźla). Teraz jednak zrobię wszystko, by wygrać, takie jest życie – stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski.
Włoski szkoleniowiec przed losowaniem rywala w pierwszej rundzie play off nie chciał daleko jechać na mecz.
- Z tego względu losowanie było dla nas dobre. Bo gramy teraz mnóstwo meczów, nie ma czasu na treningi, więc daleka podróż byłaby dodatkowym problemem. Ale rywal jest za to wymagający – zaznaczył.
Przyznał, że sporo wie o ekipie z Kędzierzyna–Koźla.
- Jednak to nie oznacza, że wszystko, poza tym to nie ja będę grał. Oczywiście postaram się jak najlepiej przygotować mój zespół do tej konfrontacji. Trzeba przy tym pamiętać, że to będzie tylko teoria, kiedy ustalimy sobie na przykład jakiś kierunek akcji. Znam Benjamina Toniuttiego, to znakomity rozgrywający, który potrafi zmienić grę w trakcie meczu. I musimy być gotowi, by na to zareagować – ocenił De Giorgi.
Podkreślił, że w ekipie rywali oprócz francuskiego rozgrywającego są inni świetni zawodnicy.
W jego opinii kolejność meczów nie ma znaczenia.
- Po prostu chcąc awansować do kolejnej rundy trzeba myśleć wyłącznie o wygranej – dodał.
W tym sezonie oba mecze w PlusLidze wygrała ZAKSA - u siebie 3:0, na wyjeździe 3:1. Ale rywali poprowadził najpierw trener Mark Lebedew, potem jego asystent Leszek Dejewski.
W poprzednich rozgrywkach jastrzębianie w drodze do brązowego medalu ulegli ekipie z Kędzierzyna-Koźla w półfinale ligi dwa razy po 0:3. Ostatni raz w ekstraklasie Jastrzębski Węgiel pokonał Zaksę 9 stycznia 2015 - na wyjeździe 3:1.
- Cóż, każda seria kiedyś się kończy, a poza tym dla mnie to będzie pierwszy taki mecz. Myślę, że nie będzie żadnego problemu mentalnego w naszym zespole – ocenił Włoch.
Przyznał, że jego podopieczni ostatnio grają w lidze nierówno.
- Z takim problemem boryka się większość drużyn. Musimy to poprawić, bo z takim rywalem nie da się grać w ten sposób, chcąc zwyciężyć. Nie mamy teraz czasu na treningi i musimy likwidować mankamenty w trakcie spotkać. Trudno, trzeba się tym pogodzić. ZAKSA to świetny zespół, ale każdego można pokonać. Liczę na pełną widownię w środowy wieczór. Bo szykuje się prawdziwe siatkarskie święto, dwie polskie drużyny zagrają przecież w play off Ligi Mistrzów – powiedział De Giorgi.
Początek środowego meczu o godz. 20.30, rewanż zostanie rozegrany w Kędzierzynie-Koźlu tydzień później.
Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się z wygranym w dwumeczu pomiędzy Berlin Recycling Volleys i VfB Friedrichshafen. Z berlińczykami jastrzębianie rywalizowali w grupie - u siebie wygrali 3:0, na wyjeździe przegrali 2:3.
Komentarze