Probierz: Romanczuk może wnieść dużo do kadry Nawałki
Piłkarze Cracovii wciąż liczą się w walce o miejsce w czołowej ósemce ekstraklasy. W niedzielę zmierzą się z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sącz, ale trener Michał Probierz nie uważa, że będzie to łatwy mecz. - Jak zimą na K2 - najtrudniejsze są ostatnie kroki – zauważył.
Cracovia w tym roku spisuje się bardzo dobrze – w sześciu meczach zdobyła 13 punktów i notuje serię trzech zwycięstw. To rozbudziło nadzieje na awans do najlepszej ósemki, zwłaszcza że "Pasy" mają stosunkowo łatwy terminarz. Po spotkaniu z zamykającą tabelę Sandecją czeka ich wyjazdowa potyczka z zajmującym przedostatnie miejsce Bruk-Betem Termaliką Nieciecza i na koniec u siebie z ósmym obecnie KGHM Zagłębiem Lubin. Probierz jednak przestrzega przed nadmiernym optymizmem.
"Niedzielne spotkanie może być dla nas trudne z punktu psychologicznego. Wszyscy myślą, że zwycięstwo przyjdzie łatwo i gładko. Sandecja jednak będzie mocno zmobilizowana. Ostatnio na treningu odwiedzili jej piłkarzy kibice i to może być dodatkowym bodźcem. My jednak solidnie trenujemy, wierzymy że możemy zrobić kolejny krok do ósemki, bo nie ma co ukrywać, że jesteśmy wciąż w grze" - zapowiedział szkoleniowiec "Pasów".
Wspomniał, że zespół zrobi wszystko, aby w trzech pozostałych meczach zapewnić sobie miejsce w górnej połowie tabeli, ale... - Jak przy zdobywaniu zimą K2 - ostatnie kroki są najtrudniejsze – uważa Probierz, który jest zadowolony z faktu, że przeciwko Sandecji będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, w tym kontuzjowanych ostatnio Łotysza Denissa Rakelsa i Estończyka Sergeia Zenjova.
"To daje nam alternatywę, możemy zmienić ustawienie. Dla trenera nie ma nic lepszego niż rywalizacja. Na pewno jakieś zmiany w składzie będą" – przyznał.
Cracovia pięć ostatnich bramek zdobyła po stałych fragmentach gry. Ten element to jeden z atutów krakowskiej drużyny. - Nic nie trwa wiecznie. Nie ma co ukrywać, że trzeba poprawić nasz atak pozycyjny i kontratak. Musimy też strzelać gole z akcji. A jeśli chodzi o stałe fragmenty gry, to trzeba je wciąż udoskonalać, bo rywale też cały czas nas obserwują – zauważył Probierz
Odniósł się on także do powołania do reprezentacji Polski Taras Romanczuka, którego prowadził podczas pracy w Jagiellonii Białystok. - Cieszę się, że z tego, ale to powołanie nie jest tylko zasługą Probierza, a przede wszystkim samego piłkarza i wszystkich trenerów, którzy go prowadzili oraz ludzi, którzy go popierali. Taras może wnieść dużo do kadry – nie ma wątpliwości Probierz.
W zbliżającej się przerwie na spotkania drużyn narodowych Cracovia nie zagra żadnego sparingu. - Siedmiu naszych zawodników dostało powołania do różnych reprezentacji, ci którzy mieli kontuzje będą przez trzy dni pracować z fizjoterapeutami, a pozostali dostaną trzy dni wolnego. Potem będzie trzy dni intensywnych treningów. Mam nadzieję, że będziemy pracować w dobrych nastrojach po zwycięskim meczu z Sandecją – podsumował trener Cracovii.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze