Kołecki: Drugi rok w MMA będzie najtrudniejszy
Szymon Kołecki (5-0, 5 KO) może być z siebie zadowolony. Podczas gali Babilon MMA 3 pokonał Łukasza Borowskiego (4-8, 2 KO, 1 SUB). Co dalej? O tym opowiedział w rozmowie z Mateuszem Borkiem.
Mateusz Borek: Pięć walk, dwanaście minut. Tak wygląda Twoja statystyka. Teraz problemów nie było.
Szymon Kołecki: Jak to problemów nie było? Wiecie, jak ciężko jest przewrócić Łukasza? To było trudne. Może wyglądało inaczej niż moja ostatnia walka, bo nie było zagrożenia poddaniem. Ale zawsze najtrudniejsze w walce są emocje, stres...
Cała Polska śledziła Twoją karierę, gdy byłeś sztangistą. Wiem, że dla Ciebie sky is the limit. Co teraz?
To mój drugi rok w MMA. Uważam, że w całej mojej karierze ten drugi rok będzie najtrudniejszy. Zaplanowałem sobie trzy lub cztery walki w krótkich odstępach czasowych z dobrymi zawodnikami. Później tempo zwolni. Teraz zawodnicy są już mocniejsi niż na początku. Ten drugi rok jest najistotniejszy.
Dojrzałeś do tego, że zostajesz w kategorii półciężkiej?
To, gdzie walczę, zależy przede wszystkim od organizatora Tomasza Babilońskiego. Waga 93 kg jest dla mnie praktycznie wymarzona. Dwadzieścia godzin szykowałem wagę na ten pojedynek. Mógłbym zejść do 91 kg. Jeśli będzie catchweight, to rozważę propozycję.
W załączonym materiale cała rozmowa z Szymonem Kołeckim.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze