Błachowicz: Udany rewanż otworzył mi bramę do czołówki
Tuż po korzystnym dla Jana Błachowicza werdykcie w polskim narożniku zapanowała ogromna radość. Polak zwyciężył w rewanżu z Jimim Manuwą, a po walce został zapytany o plany na kolejne miesiące. "Potrzebuję odpoczynku, ale to zwycięstwo może otworzyć mi bramy do walk z czołówką mojej kategorii wagowej" - przyznał zwycięzca.
Tuż po korzystnym dla siebie werdykcie walki z Manuwą, Błachowicz został zapytany przez Dana Hardy'ego o niecodzienne okoliczności. Brytyjczyk zwyciężył w Polsce, Błachowicz wziął odwet w Londynie, czy ten wielki spór rozstrzygnęłaby wielka walka numer trzy... w Las Vegas zamykająca trylogię?
- Jasne, mógłbym to zrobić! Nie wybieram sobie kolejnych przeciwników, podobnie jak Jimi, więc nie mielibyśmy problemów z takim zestawieniem.
Jaki był plan na walkę? - zapytał Hardy.
- Z pewnością inny niż wyszło w praktyce. Trenerzy nastawiali mnie na wiele sprowadzeń, a udało mi się zaledwie jedno. Plan nie wypalił, jednak mój boks był tego wieczoru lepszy od rywala.
Na zakończenie rozmowy "Cieszyński Książę" został zapytany o kolejnych rywali. Czy wygrana z Manuwą otwiera mu bramy do walk z czołówką wagi półciężkiej?
- Nie wybieram sobie rywali i jestem gotowy na każdego. Po trzech walkach w krótkim odstępie czasu potrzebuję odpoczynku, więc chciałbym zapowiedzieć trzy miesiące przerwy i wtedy pomyślę o powrocie.
Rozmowa z Janem Błachowiczem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze