Glik: Mecz z Senegalem będzie inną historią
W nie najlepszych nastrojach kibice oraz piłkarze opuszczali stadion we Wrocławiu. W piątkowy wieczór reprezentacja Polski przegrała w meczu towarzyskim z Nigerią 0:1. Kamil Glik wierzy, że drużyna wyciągnie z tej lekcji odpowiednie wnioski, które pomogą w starciu z Senegalem.
Marcin Feddek: Jakbyś ocenił ten sprawdzian biorąc pod uwagę przedmeczowe założenia?
Kamil Glik: Nigdy nie jest fajnie przegrywać, czy to są mecze towarzyskie, czy eliminacyjne, to nigdy nie jest to przyjemne. Przegraliśmy 1:0 po rzucie karnym. Myślę, że z perspektywy gry raczej nie zasłużyliśmy na porażkę, ale w piłce nie ma sprawiedliwości. My nie wykorzystaliśmy okazji, które mogliśmy wykorzystać, a oni wykorzystali pół sytuacji. Mam nadzieję, że ta lekcja będzie pożyteczna i wyciągniemy wnioski nie dzisiaj, nie na mecz z Koreą, tylko na najważniejszy mecz, czyli na pierwszy mecz mundialu z Senegalem i temu ten mecz miał służyć.
Jakbyś ocenił skale trudności porównując zespół z Afryki z zespołem europejskim? Czy ciężej było z nimi grać?
Nieskromnie mówiąc, myślę że dawaliśmy sobie z nimi radę. Dobrze wyglądaliśmy w grze defensywnej, ponieważ Nigeria nie stworzyła tak dobrych sytuacji jak my. Od początku grali bardzo agresywnie, dochodzili do każdej piłki, grali na poważnie i podjęliśmy z nimi walkę, ale mecz z Senegalem, to na pewno będzie inna historia, bo dojdą inne elementy oraz fakt, że będzie to dla nas mecz otwarcia.
Cała rozmowa z Kamilem Glikiem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze